Cześć. Jesteśmy programistami, zawodowo tworzymy i wdrażamy oprogramowanie dla firm trzecich. Jakiś czas temu, jako własny projekt, postanowiliśmy zaprojektować i stworzyć inteligentny system nawadniania ogrodów.

Sterownik zbudowaliśmy na bazie układu SoC, który realizuje podstawowe zadania, zaś inteligencja systemu znajduje się w chmurze obliczeniowej. Cel, który nam przyświecał podczas projektowania, to ochrona środowiska i ograniczenie zużycia wody, której brakuje oraz kosztów z tym związanych, szczególnie w biedniejszych częściach świata. Porównywalne funkcjonalnie rozwiązania konkurencyjne są zbyt drogie, aby stały się popularne w krajach rozwijających się. Nasze będzie przynajmniej dwa razy tańsze. System obsługuje do 12 elektrozaworów. W czasie rzeczywistym dobiera czasy i pory nawadniania na podstawie panujących warunków pogodowych (temperatura, wilgotność, opady, wiatr), prognoz, historii nawadniania, warunków pogodowych specyficznych dla danej strefy klimatycznej oraz gatunku roślin. System przewiduje dwa tryby pracy, w pełni automatyczny z funkcją sztucznej inteligencji, gdzie użytkownik nie musi posiadać żadnej wiedzy z dziedziny nawadniania ogrodu oraz manualny, gdzie wszystkie parametry można skonfigurować manualnie. Urządzenie posiada 2 calowy wyświetlacz, pokazujący podstawowe informacje. Zarządzanie systemem realizowane jest ze smartfona. Zgodność z Apple HomeKit oraz dedykowana aplikacja dla systemu Android. Sterownik instalowany w domu jest zgodny z większością elektrozaworów, a komunikacja ze światem odbywa się za pośrednictwem sieci WiFi, dlatego w łatwy sposób można zastąpić istniejący już sterownik.

Na chwilę obecną mamy zbudowany działający prototyp, przygotowany dedykowany system operacyjny oraz część oprogramowania sterującego. W załączniku możecie zobaczyć jak wygląda interfejs graficzny samego sterownika. Czy Waszym zdaniem ten projekt ma jakąkolwiek szanse na sukces. Czy znajdą się na niego odbiorcy. Czy Ty chciałbyś mieć takie rozwiązanie w swoim ogrodzie?

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze i życzę miłego dnia!

Pozdrawiam
Bartosz Supcziński

Bartoszu, wszystko ok, wszystko dobrze - idea dobra, jednak czymś innym jest system inteligentny domu, gdzie wszystko jest przewidywalne, a czymś innym ogród, żywy organizm, którego nie da się przewidzieć.

Myli się ten, kto myśli, że "inteligencja" załatwi myślenie za człowieka. Nie mówię tu o Was, ale w ogóle o myśleniu niektórych ludzi.

Tutaj w przypadku ogrodu, niezbędne jest ingerowanie człowieka i żadne tam bajery, "rowery", zgodności i aplikacje... (informatykiem nie jestem, ale ogrodnikiem od 47 lat) nie sprawią, że będzie to działało.

Wyobraź sobie sytuację: zaniżenie terenu, albo teren wybitnie gliniasty, spadki terenu (skarpy)..spadnie ulewa, na terenie gliniastym woda długo trzyma wilgoć, a Twój system odczyta to jako teren suchy...powierzchniowo będzie suchy np. bo nastąpiły upały, ale głębiej gleba jest ciągle mokra. Twój system podleje ogród i zatopi rośliny.

Z doświadczenia wiem, bo nie zgodziliśmy się na podpięcie czujnika wilgotności gleby do inteligentnego systemu już wiele lat temu, że to nie całkiem działa, o wiele lepszy okazał się "normalny czujnik deszczu.

System inteligentny czy "wie" gdzie jest słońce, a gdzie cień, jaka jest gleba i czas jej wysychania? czy będzie wiedział jakie części ogrodu pozostają wilgotne, podczas gdy inne już wyschły?

Wniosek jest taki, żadne bajery nie zastąpią myślenia człowieka w przypadku ogrodu, bo to jednak żywy organizm jest. Pewnie program będzie się sprzedawał, bo amatorów bajerów lub "lenistwa" ogrodowego jest wielu, ale prawdziwie dbający o rośliny człowiek, zawsze będzie miał na uwadze ich dobro, a nie własną wygodę.