Hehe

Ja mam sposób
Kot jak chce zrobić "dwójkę" to troszkę się musi pokręcić (obserwacja moja). Żeby się pokręcić musi mieć miejsce. Potem musi mieć miejsce na obrót, żeby dzieło zakopać
Jak się powbija gęsto patyki - kot uznaje, że miejsce nie ten teges. Szuka lepszego
Ja zostawiam sobie patyki z wiosennego cięcia m.in. hortensji i wbijam tam gdzie mam wiosną pusto na rabatach. Jeszcze lepsze są platiczane szpilki do agro - są przeszkodą, ale są czarne, mniej widoczne - bo niższe

Oczywiście wszystkiego się nie da "oszpilkować" ale metoda jest niezła
Podobny patent można zastosować w roślinach, gdzie koty lubią się ciorać - patyk w środek i po problemie
U mnie na rabatach problem latem zanika - jest za gęsto

Koty przeniosły się "za potrzebą" pod drzewka. Tam gdzie Małżonek kółeczka dopieszcza
P.S. Judith - a mówiłam przecież, że puste miejsca na rabatach to samo zło