Judith, czad. Porównania mają moc. Kwestia braku opadów i wody dotyka i mnie, trawnika nie podlewam, rabaty muszę. Mam studzienkę z wodą, ale tam jej coraz mniej
Taa... póki co ja też trawnik mam gdzieś. Najchętniej pozbyłabym się go całkowicie.
Wygląda na to, że trzeba zapomnieć o trawnikach i hortensjach, a zamiast tego stawiać na sucholubne rabaty bylinowe. Ci z patelnią mają szczęście, ja będę miała problem Ty Judith też raczej...
Motyle kochają jeżówki