Dziękuję, Wiolu .
My pilnujemy zamykania okien rano i zasłaniania ich, ale takiej temperatury nie mamy . Dzisiaj jest 24,5. Da się żyć .
Do ogrodu w dzień wychodzę, by rozprostować kości usztywnione od siedzenia za kompem . Na szczęście wieczorem robi sie przyjemnie.
U nas tez nie skoszona. Póki co - nie kosimy.
Światłocienie dają super efekt .
Zacieniony drzewami ogród nawet w takie dni daje wrażenie chłodu. Piękny ten widoczek z ławeczki.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Bez wątpienia jest tu chłodniej niż na patelni, ale chłód to rzeczywiście tylko wrażenie .
W każdym razie - cieszmy się, że nie mieszkamy w wielkim mieście - gdy z takowego wracam po robocie do domu, to od razu po wyjściu ze zbiorkomu czuję tę różnicę . Najwyraźniejsza jednak jest wieczorem - ja mam 22 stopnie, znajomi z Wawy - 28 w tym samym czasie...
Widoczek jest dumny z Twojej pochwały .
No No, widoczek z ławeczki świetny
I motylki ❤️ U mnie też zatrzęsienie wszelkiego rodzaju owadów…ale póki co nie wychodzę na zewnątrz, jeśli nie muszę, w ciągu dnia. Dziś w cieniu najwiecej było 34,3 st. Ale to nic. Wczoraj eM był we Wrocławiu, dobijało do 40 st w mieście. Masakra.
U mnie też gorąc niesamowity ale ja mam teraz urlopik. Motyli mam zatrzęsienie na Jeżówkach i nie tylkoNa ławeczce posiedziała dziękuję
Pokaż jak donica rośnie?