Jolu bardzo dziękuję za te wspomnienia ja nieustannie dziękuję że przyjechaliście choc miałas bardzo daleko. Ja z tego spotkania mam dwa uczucia jedno wesołe bo było tyle cudownych ludzi i drugie mniej ciekawe bo mam niedosyt że niedostatecznie o Was zadbałam , nie mogłam tego wszystkiego ogarnąc , zdążyc zajrzec co jest podane a co jeszcze trzeba podac.Porobic kaw i herbatek, pogadac więcej ze wszystkimi,.No ale to juz przeszłośc. Może następne bedzie bardziej odpowiadało moim wyobrażeniom.
Zapewniam, że ja i mój M. czujemy się "dopieszczeni" Na pewno brakuje nam też dłuższego pogadania, ale w takim spotkaniu nawet na to nie liczyliśmy....
Może kiedyś będę mogła Was gościć u siebie, to pogadamy Jak zrealizują się marzenia i pojedziemy na kolejne spotkanie, to może też Wy będziecie
Ach, no i nie pochwaliłam jeszcze bajki o żabce - piękna i z morałem
Dzień dobry Bożenko
relacje w końcu są, a ja biegnę do ciebie i co....róże, róże, róże, a co jedna to piękniejsza
szkoda, że nie byłaś u nas na Dolnym Śląsku
Ojej ja to chyba zaległości nigdy nie nadrobię w sezonie Bożenko i Ty mówiłaś, żeróże nie bardzo chcą u Ciebie rosnąć a tu takie piękności prezentujesz pięknie jak zawsze
Bożenka, juz jestem na bieżąco ta bajka o żabie i zdjęcia, wprost wspaniałe!!!
Jola pisze, że z morałem, co prawda i dzieci na pewno byłyby zachwycone; to trzeba wydać; juz tyle fajnych wiersz pisałaś, powstał spory zbiór
Bożenko, dziękuję za miłe słowa i powojnika bylinowego Chyba ten mikrus mi zakwitnie - zdjęcie zamieściłam u siebie.
Wczoraj byłam poza domem, więc relacje ze spotkania na Dolnym Śląsku oglądałam bardzo późno, a większość dziś rano ... I wiesz o czym myślałam oglądając relację - wspominałam spotkanie u Ciebie
pozdrawiam
Jolu bardzo dziękuję za te wspomnienia ja nieustannie dziękuję że przyjechaliście choc miałas bardzo daleko. Ja z tego spotkania mam dwa uczucia jedno wesołe bo było tyle cudownych ludzi i drugie mniej ciekawe bo mam niedosyt że niedostatecznie o Was zadbałam , nie mogłam tego wszystkiego ogarnąc , zdążyc zajrzec co jest podane a co jeszcze trzeba podac.Porobic kaw i herbatek, pogadac więcej ze wszystkimi,.No ale to juz przeszłośc. Może następne bedzie bardziej odpowiadało moim wyobrażeniom.
Zapewniam, że ja i mój M. czujemy się "dopieszczeni" Na pewno brakuje nam też dłuższego pogadania, ale w takim spotkaniu nawet na to nie liczyliśmy....
Może kiedyś będę mogła Was gościć u siebie, to pogadamy Jak zrealizują się marzenia i pojedziemy na kolejne spotkanie, to może też Wy będziecie
Ach, no i nie pochwaliłam jeszcze bajki o żabce - piękna i z morałem
Szczerze mówiąc ten morał mnie mnie denerwuje bo nie lubię morałów prawic ale cos ta mama zabki musiała powiedziec więc i morałem się skończyło a ja zostałam moralistką.( straszne)
Dzień dobry Bożenko
relacje w końcu są, a ja biegnę do ciebie i co....róże, róże, róże, a co jedna to piękniejsza
szkoda, że nie byłaś u nas na Dolnym Śląsku
Irenko ja też żałuję, gdybym wiedziała że Pszczólka ma agroturystykę i można u niej przenocowac to bym się wybrała ale nie umiałam wybrac jednego dnia a na dwa przez ten nocleg był problem więc zostałam w domu.No cóż bedą jeszcze następne spotkania. A Ty juz wiesz jak z wyjazdem do Ani?
Ojej ja to chyba zaległości nigdy nie nadrobię w sezonie Bożenko i Ty mówiłaś, żeróże nie bardzo chcą u Ciebie rosnąć a tu takie piękności prezentujesz pięknie jak zawsze
Przemku mam tych róż trochę ale to nie są takie okazy jak w innych ogrodach. Częściej choruja częściej marzną mimo zabezpieczania ale muszę sie cieszyc i nimi bo jednak kwitną.A róża jak wiadomo kiedy zakwitnie zawsze piękna jest.Pozdrawiam serdecznie.