Wczorajszy dzień przyniósł mi ogromną niespodziankę
Moja niesamowita grupa Małopolska przyjechała do mnie w odwiedziny i żeby tylko w odwiedziny ....
Na codzień piękne ,zadbane ,umalowane -same laski ,a do mnie przyjechały z tobołami ciuchów roboczych ,z własnymi wiadrami, narzędziami i rękawicami -wyplewiły mi cały ogród ,pomimo ,że pogoda była do bani -zimno i mokro ,mżawka lecąca z nieba ....
Byłam w takim szoku i tak wzruszona ,że do dziś ryczeć mi się chce ,że mam takich przyjaciół ,brak mi słów po prostu ,bo wzruszenie ściska mi gardło i ręce do opisania tego co czuję
wiedziały ,że nie usiedzę na tyłku i zmobilizowały się pomimo własnych ogrodów i własnych obowiązków ,żebym za mnie ogarnąć mój ogród ,żebym sama za szybko nie zaczęła robić w ogrodzie
Mam nadzieję ,że nie zabiją mnie za te fotki
Anita ,Sylwia,Iwonka ,Agnieszka i Ula -jeszcze raz Wam bardzo bardzo dziękuję -Kofam Was bardzo ,jesteście niesamowite


uwierzcie -możecie mi zazdrościć takich przyjaciół
teraz fotki pracujących kobiet -Jeszcze dodam ,że nie dały się odciągnąć od pracy ,póki nie wyplewiły wszystkiego
mam nadzieję ,że jesteście zdrowe i żadna z Was nie przypłaciła przeziębieniem tego dnia
Dziś przeszłam się po ogrodzie i jest tak cudnie bez chwastów