Dziękuję! Hosty bardzo duże, zapewne mają kilka ładnych lat. A irys, ten kolor widzę pierwszy raz, a ogród mamy od 3 lat. Więc albo zmartwychwstał po latach, albo jakiś romans się wdał zeszłego lata w przyszłym roku kupuję białe piwonie z tym różowym delikatnym rumieńcem. Jak u Ciebie. Uwielbiam ten kolor, jak bita smietana na truskawkach!
Dzień dobry, Karina
Trafiłam do Ciebie od Miluni. Masz piękną wisterię, hortensje bukietowe i piwonie!
Cały ogród wyglada cudownie. Pytanie - jak bardzo chcesz go przerabiać? Czy odpowiada Ci zastany styl, czy masz zupełnie inne wyobrażenie o swoim ogrodzie? Jeśli marzy Ci się minimalizm - będzie sporo roboty. Jeśli nie - masz świetną bazę pod dostosowanie ogrodu do własnych potrzeb.
Cokolwiek wybierzesz - zamierzam Ci kibicować .
Cześć!
Co za miłe słowa i wsparcie! Dzięki.
Mieszkam na wsi, wieś że hej, trudno byłoby mi wtopić w krajobraz ogród minimalistyczny. Choć pewnie znajdą się i tacy którzy lubią mezalianse. Już dużo zmieniliśmy, zastany ogród był tworzony bez planu, dużo roślin było posadzonych ,, gdziekolwiek", ale okazy piękne i obdarzone wielką miłością.
Mi się marzy miejce uporządkowane, kompozycje łagodne, róże, biele, zielenie... Z nutą cottage
Różne mam pomysły, mam taki układ działki, że może mi wyjdzie ogród romantyczny? W sensie z wnętrzami, zakątki, pokoje ogrodowe...
Dziękuję Ci.
Tak, praktycznie wszystko przesadzone koparką hortensje jeszcze bez kwiatów, zdjęcie z dziś, na lewo od tamaryszka, pierwszy plan, prawie środek zdjęcia.