Wiola Aga i Justyna. One wszystkie ślicznie kwitną, o pełnych i pojedyńczych kwiatach, bardzo je lubię za ich kwitnienie o nietypowej porze roku. Mój czerwony pełny kwitnie od października aż do teraz i dalej nowe pąki wypuszcza.
. Z tymi ogrodówkami jest różnie, potrafią zawodzić ja też mam taką jedną 4-5latka która kwitła u mnie raz jak ją kupiłam, w tym roku jak nie zakwitnie to wylatuje ona. Sporo mam młodych krzaczków później się okaże jak będzie z ich kwitnieniem.
Monika przejrzałam wątek od początku. Masz rękę do roślin. I duży areał do obsadzania.
Mam 8 rodków . Sadziłam jeszcze przed ogrodowiskiem.
I chyba im u mnie nie najlepiej.
W zeszłym roku podlewalam je od sierpnia do późnej jesieni magiczną siłą i mają sporo pąków
Wiosną poproszę Ciebie i inne dziewczyny o pomoc w identyfikacji.
Fajnie że pojawiłaś się na O bo przez jakiś czas nie było ciebie tu. Nie mam ręki do róż, a bardzo mi sie podobają nostalgiczne. Mam jedną róże pnącą wielopokoleniową, z opowieści poprzednich włascicieli wynika że ta róża przedwojenna jest. A w tym roku sprubóje z różami,jak będą marnieć to oddam mojej mamie.Z tymi rodkami to prawie każdy ma problemy,a że gubią liście to jest unich normalne,ja moim też daję magiczną siłę. Masz racje spory areał, może za 20 lat skąńcze z obsadzeniami
Nie było mnie troche bo mnie zmęczyło życie a konkretnie zdrowie.
Na szczęscie wychodze na prostą. Dostałam rehabilitacyjny na 4 mce wiec sie bede rehabilitowac w ogrodzie. W tym roku tylko dosadzanie traw, hortek i pielenie. No tam ...jeszcze nawóz i opryski ale to głównie mąż. A przyszły rok będzie bylinowy.
Mam nadzieje ze trawnik mi urosnie gęsty dzieki nawodnieniu i że to ostatnia taka wielka i bałaganiarska robota.
Dużo sama w domu jestem to sobie po śniadanku bede szła do ogrodu sadzic lub pielić, kosiarka sama pojezdzi, samo sie podleje łącznie z tujkami. Czasem skocze do szkółki bo mam blisko.
Wiec licze że ogród z basenem i taras da mi dużo przyjemności.