Mistrzostwo świata z tym decoupagem- widzę ogromne podobieństwa do mojej, podobnie jak Ty utalentowanej manualnie, starszej siostry Rozbawił mnie pomysł z napisami: No.1 i No.2
Pomalowałaś tulipce tą samą farbą, co flaminga?
Toż to chyba choroba zakaźna, roznoszona drogą ogrodowiskową (zresztą tak samo, jak bicie rekordów Guinessa w ilości sadzenia cebulowatych) - dzięki temu jest tak unikatowo, swojsko, a ile inspiracji dla inncyh
Widzę, że mamy w tym względzie dużo wspólnego A próbowałaś kiedyś fermentowanych liści bergenii (nie wiem, czy u Ciebie rośnie)- smakuje jak tajska zielona herbata. Fermentowane kwiatuszki lilaka, pyszne, karmelowe, też ubóstwiam- widzę, że robiłaś. Do pełni szczęścia brakuje mi wierzbówki kiprzycy, bo uwielbiam Ivan Czaj. O, i jeszcze suszone kwiaty nasturcji do herbatki są ekstra, moja mama narobiła pełno takich herbatek w tym roku, sama bym nie wpadła, żeby wykorzystać do naparowej mieszanki nasturcję, dodaje takiej trochę imbirowej pikanterii Suszarkę do ziół (taką unplugged jak u Ciebie) muszę koniecznie zgapić (za małą opłatą w postaci naparstnicowych nasionek za prawa do wykorzystania pomysłu), postawię na antresoli w stodole, ciemno i gorąco, z dużym przepływem powietrza, warunki idealne powinny tam być
Kurka bez fiksa, muszę się trochę w tych komentarzach poskromić, żeby Ci wątku nie zaśmiecić, ale sama prowokujesz, co rusz udostępniając coś fajnego
ha, ha, tak, uwielbiam odcienie fioletków, róży i niebieskości, wszystkie do siebie pasują
Bergenie mam, ale nigdy nie przyszło mi do głowy traktować ją jak zioło muszę poeksperymentować Z lilaka robiłam macerat, ale średnio mi się podobał, polecam bardzo macerat z dziurawca, jaki ma piękny kolor purpurowo-bursztynowy i działa jak nie wiem co, potwierdzone przez znajomych i krewnych królika
Wierzbówkę kiprzycę znalazłam 2 stanowiska koło siebie, najpierw urzekł mnie łan fioletowych kwiatków, potem dopiero szukałam w internecie i znalazłam! Kwiatek nasturcji do herbatki? Jadłam z sałatkami, mięsem ale w herbatce zaeksperymentuję, muszę w takim razie w tym roku posiać przez Ciebie
Daria nie poskramiaj się, używaj sobie do woli, naprawdę przyjemność mi sprawiło, że ktoś czyta mój wątek od początku, tym bardziej, że potem każdy czyta na bieżąco i nie wraca do początków, bo te już znane Czytaj i komentuj podoba mi się Twój styl pisania opowieści
No mówisz i masz! Jestem już prawie w czasach współczesnych wątku twego, idę zaparzyć sobie melisy, bo te wszystkie cudowności, których tu uświadczyłam, przyspieszone bicie serca i pulpitancje wywołały u mnie rozległe
Pinterest.. toż to studnia pomysłów bez dna, wciąga człeka jak czarna dziura
Mnie czeka podobna walka w następnym sezonie, słuchać się mnie nie chciał ten kawaler nic a nic, mimo, że kwiecie niebieskie cudne ma, to zbyt agresywną ekspansję prowadzi, zatem: Adios, przyjacielu
Aż musiałam guglnąć, czymże ten batik jest i z czym się go je No, no, akwarele, dekupaże, batiki, janioły..
Z takim podejściem do życia na pewno się uda dobić do tych 340, ale tak sobie myślę, że co najmniej tysiączek byłby potrzebny, żeby te wszystkie plany zrealizować
Matko Bosko Mechaniczno! Jakie wybitne te sówki! I ta drewniana i ta z funkcjami biologicznymi Wszystkie zaprezentowane ptaszniki wykwintne, zarówno te samodzielne, jak i te na cycu własnym chowane U nas titul jest amatorem pierzastych fruwaków wszelakich, dba o to, żeby w karmnikach zawsze było żarełko, wiesza słoninki na drzewach i dba o budki lęgowe (P)sójki tys pikne, ze hej! Lubię je obserwować, tak samo jak kosy- jeden obrał sobie szczyt naszej altanki za centrum dowodzenia
Jak oprawa sceniczna na koncercie Heilung (może Sylwia, z uwagi na zainetersowania czasami minionymi, zna i słyszała ).
Wypunktuję teraz kilka wspaniałości: chlebki własne i zakupy pokaźne Bliskość jeziora i wypoczynek przy kominku. Stadne wysiewy czynione, manualności wszelakie, zainteresowania ziołolecznictwem- nie znalazłam wśród wymienianych przez Ciebie książek tej Łukasza Łuczaja pt. "Dzika Kuchnia", polecam!
Podziwiam za cierpliwość i skrupulatność, chyba bym odpadła po uzbrojeniu pierwszych 10cm taśmy- jam Ci leniuszek patentowany, więc taśmy nasionkowe kupuję już gotowe, szczególnie marchewki i pietruszki
Co do ćpuństwa ogrodowego, w tym roku obiecałam się poskromić i ograniczyć w ilościach, a nuż się uda
Przypomniałaś to zdjęcie z pięknymi makami, miały całą sesję, aż po horyzont, wyglądało to uroczo i romantycznie jak "Pole maków" Claude Moneta na żywo Tęskno mi do zieleni i kolorów, ale już bliżej niż dalej.
O tak!!! Nie będę zaprzeczać, jest wspaniała, bo taka współpracująca i rozumiejąca. Odbieram ją jako dar od życia naprawdę Panzerkampfwagen Hydraulik! ha, ha, ha, dobre