Mam małe bajorko od zeszłego roku, może za mało wody tam jest bo to bajorko zrobione dla onoklei wrażliwej, ale z 5 cm samej wody jest, jeżyk tam chodzi się napić, dla żabki pewnie za płytko, nie popływa
Tak, wnętrze kwiatu jak u Sibeliusa, mój monitor w kompie mocno wyostrza kolory, może dlatego tak ją widzę

To już może etap przepoczwarzania szkodnika....
Piękne róże Mało poczytałam, ale pooglądałam do woli

Bożenka masz piękne gatunki róż.
I fajną kolekcję bodziszków.

Kwitnie mi co rano trzykrotka i lilie już też.

Kordina napisał(a)

Dzięki za odwiedziny
Ważka cudnej urody mnie odwiedziła:

Piękne zdjęcia ważki. U nas co roku było ich dużo, w różnych kolorach, w tym roku nie widziałam jeszcze ani jednej, nie wiem dlaczego?!

Kordina napisał(a)

Minerva:



Astrid Grafin von Hardenberg:

Różyczki wszystkie śliczne. Ta Minerva cudnej urody, grafini również, mam podobną, ale Dianę, też taka ciemna, ale Twoja bardziej czerwona, chociaż te kolory w komputerze to różnie wyglądają.
Novalis mam pierwszy rok, zaszczyciła mnie na razie jednym kwiatem, ale akurat padał deszcz (chyba nie lubi deszczu) i pąk nie rozwinął się do końca, potem było słońce i go przypaliło, zastanawiam się czy nie przesadzić jej bardziej do cienia?

Nooo, coś co lubię w ogrodzie . Dużo kolorów i różnorodność gatunków, nie tylko roślinnych

Nie mam pojęcia co to za stwór był pod tymi liśćmi.

Kordina napisał(a)

Novalis:



Pirouette:



i bukiecik podarunkowy:

Piękny bukiet u mnie już po głównych atrakcjach różanych, na topie będą niedługo liliowce.

Szkodnika opryskałam, zobaczymy co z tego będzie. Miałam śliczne już podrośnięte frezje, oczekiwałam na kwitnienie, ale ta fala wichrów, deszczy całkowicie je unicestwiła, a szkoda, bo hodowałam na prezent. Podobnie z długimi liśćmi niektórych mieczyków bizantyjskich, po prostu przegniłe listki wyciągam. Ale cóż również niepowodzenia są wpisane w nasze ogrodnicze życie
Dziękuję za Wasze odwiedzinki Sylwii, Lidzi, Ali, Agnieszce, Ulince
Kawiarenka ruszyła wreszcie, czujcie się zaproszone na wirtualną kawkę:



dostałam lampeczkę na tilajta na stolik



I naprzeciwko:



Moja mobilna szklarenka na kółkach zmieniła zastosowanie na suszarkę na zioła:



Alu u mnie też niektóre te bardziej zwarte kwiaty róż po prostu zaczęły gnić pod wpływem wilgoci deszczowej wewnątrz.

Spam różyczkowy, nie mogę się powstrzymać

Imperatrice Farah:



już ładnie w bukietach rozkwitła Astrid Grafin von Hardenberg, w rzeczywistości ma o wiele piękniejszy kolor, głęboki aksamitny pąs:



Pirouette cała w bukiecikach róż (taka podobna w kwiatach do Rose de Tolbiac, że na zdj trudno mi czasami nazwać właściwie)



Novalis rozkwitła na całego:



i Minerva chyba najbardziej ulubiona ze względu na cudny kolorek:



Róża pnąca Super Dorothy chyba po raz pierwszy tak walczy z mączniakiem jak nigdy, chyba wytnę ją do cna, znowu opryskam i puści pędy od nowa...
Moje róże zawdzięczam tylko i wyłącznie Ogrodowisku, więc dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się

Ale cudowności pokazujesz, o jejku, a kawiarenka to już sztos... Znalazła u siebie chyba grzebiuszkę ziemną, będziesz wiedziała czy to ona...