Witam się z Wami w ten sobotni poranek, uzbrojona w kawkę i dobrą energię 
 
Judith, Twoje nachodzące na siebie koła bardzo przypadły mi do gustu, jesteś mistrzynią rabat kolistych 
Haniu, jesteś nieocenioną doradczynią. Też myślałam o zrobieniu ścieżek z plastrów olszynowych (mamy jeszcze kilka pniaczków na podorędziu, kwestia pocięcia ich jakoś ). Albo zastosuję to samo rozwiązanie, co przy rabacie  na tyłach, czyli bloczki betonowe imitujące deski, żeby było spójnie:
 
 
 
Sylwio, cenna uwaga dotycząca ścieżek, chłonę Wasze słowa i biorę je sobie do serduszka 
Dziękuję Wam bardzo za czas poświęcony wyniesieniu mojego ogrodu na wyższy level 

Muszę zrobić pomiary na "żywym organizmie" i zobaczyć, jak to będzie wyglądało w praktyce- czyli na wiosnę wąż ogrodowy idzie w ruch (o ile do wiosny wytrzymam 

). A tymczasem pozostają malunki na fotkach- jak ktoś mądry tu już kiedyś napisał, lepiej 10 razy coś naszkicować na papierze, niż raz niepotrzebnie nadwyrężać mięśnie