Krysiu, jeszcze nie komentowałam twoich ostatnich ortopedycznych wydarzeń. CO TY WYRABIASZ !!! Jak chciałaś trochę wolnego to trzeba było krzyczeć. Byśmy pojechały sobie do SPA w Hotelu Gołębiewskim w Mikołajkach!!!
Żeby sobie poleżeć nie trzeba się od razu łamać...proszę cię kobieto...ha ha
Zdrowiej Krysiu zdrowiej. I jak ci już zdejmą do gipsowe ustrojstwo to oszczędzaj tą rękę. Daj sobie troszkę luzu a nie od razu w rabatki do pielenia i przesadzania hortensji !!!
Słodkie buziak przesyłam
Jak bardzo będzie ci się nudziło to dzwoń...przybędę !
To by się zgadzało bo już T. W zeszłym roku miał poprzegryzane w samochodzie ocieplenie czegoś tam i w serwisie mu powiedzieli że kuny często to robią. Dochodzi do tego przegoniona przeze mnie lasica. Jestem załamana, gdybym wiedziała że tak będzie to pozwoliłabym jej tam mieszkać a psu byśmy nową budę zbudowali i już. A tak to siedzę teraz i nadsluchuję a najgorsze że żadnego dostępu tam nie mamy i możemy tylko na zewnątrz domu szukać gdzieś wejścia. Ale przecież nie ma żadnej dziury... masakra powiem Ci
Krysia, ja tak jak Ci napisałam, ziarenko piasku pod gips wejdzie i zobaczysz
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
No widzę widzę, nie poznaję koleżanki
Trzymaj się, a w razie gdyby ci się miały odleżyny od siedzenia na dooopie zrobić to dzwoń, wpadnę na gipsie się podpisać
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...