Tam gdzie mam to coś żaden pies nie wlezie niestety Muszę chyba za pułapką się rozejrzeć bo żyjemy pod jednym dachem z jakimś zwierzęciem które mieszka nad stropem. Myślałam że może mysz, bo drapie (wełnę zapewne), ale myszy bym nie słyszała przecież jak biega no nie? I ludzie piszą że jak buszuje w nocy to kuna. Ja mam nadzieję że może jednak łasica, którą wypędzałam przez miesiąc z psiej budy. Tak czy inaczej trzeba złapać żywe
Poczytałam sobie więcej i... weź ty nie przesadzaj co? Zdążysz to zrobić jeszcze, a jak teraz zaszalejesz, kość się krzywo zrośnie to będą ci ją łamać ponownie. Chcesz tego? Niereformowalna jesteś
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
Monika ja miałam mysz na poddaszu i słyszałam ją wyraźnie, może dlatego że mam strop drewniany, no ale na tyle wyraźnie że mnie budziła
odstraszacze elektryczne g... dały, postawiłam łapkę i bach myszy nie ma
Monika kuna to problem,moj Hiro rzeczywiscie jedna dorwał ale na polu.Kuna moze przegryz nawet kable w samochodzie,kiedys szukalismy na necie łapki,sa podobno skuteczne.
To nie ja sadze tylko siostra,nic nie robie w ogrodzie,za duzo bolu bylo aby go zapomniala,w poniedzialek mam kontrolne przeswietlenie to juz 4 w ciagu dwoch tygodni zaczne swiecic.
buziaki