A ja mogę polecić wysiew. Nasiona nie są drogie, kiełkują w 90%.
Roczne roślinki wysadziałm do ogrodu, zimowały nie okrywane i o dziwo przeżyły.
Jednak mam za mały ogródek na więcej niż jedną paulownię, wydałam zaprzyjaźnionym ogrodnikom i teraz rosna w kilku ogrodach.
Aniu one mają mocny system korzeniowy, wykopywałam 5, ale takiego szpaleru raczej bym nie chciała

wykopywać oczywiście

U mnie paulownia jest miernikiem temperatury, pierwszy przymrozek i wszystkie liscie na ziemi
Jeszcze jedno, pomijając uszkodzenia pogradowe warto mieć u siebie taki okaz, dla tych wielgaśnych liści