Nooo .. Jak się skończy.... Albo kula albo zgonem
ale się uśmiałam z truposza a byłam tak wkurzona i zniesmaczona po wizycie dziś u Marka Oj facet dużo stracił w moich oczach... Tak mnie opierdzielił, że upomniałam się o rabat, że mi kopara opadła, pracownicy i ludzie patrzyli jak na durnia. Żałuję, że zapłaciłam za te rzeczy, mogłam zostawić i wyjść.
No padłam z tym truposzem
Juzka, to juz drugi trup w Twojej ogrodowiskowej historii. Ja nie wiem, czy nie zaczac sie Ciebie bac. Ale z drugiej strony takie kladzenie trupa w worku na schodach... Hmmm, nikt nie uwierzy, ze w worku jest trup... No bo jak, tak na zywca, bez ukrywania sie... Juzia, ale nas nie nabierzesz To nie serby... I w dodatku 20 szt??? Mowy nie ma. Gadaj mi tu zaraz Agacia, jakas moda na przydomowe cmentarze, co nie???
Ja tu lecę sprawdzić, czy dałaś radę truposzczaka w szafie upchnąć, a tu czytam że rozpakowany.... na taczce...
Z duzego trupa zrobily sie male trupki, ktore moczą w taczce stópki Witam po przerwie. Czekam na foty zakopanych stopek trupków.