Na ogół w tradycji jest kompot wigilijny z suszonych owoców. Chcę zaproponować inny, robię go od wielu lat i nie wyobrażam sobie Wigilii bez niego. Jest nie tylko przewyborny, ale i wygląd ma iście królewski...

KOMPOT WIGILIJNY
10 dkg suszonych śliwek – namoczyć, ugotować osobno w niewielkiej ilości wody z cukrem
3 kwaskowate jabłka + 20 dkg cukru + wanilia = wrzucić na wrzątek (około 1,5 l), lekko obgotować.
Dodać śliwki wraz z wywarem. Całość doprowadzić do wrzenia - zdjąć z ognia.
Do wrzątku dodać surowe owoce:
2 -3 pomarańcze – obrane ze skórek cząstki
2 -3 banany – w plasterki
1 mała cytryna – w cieniutkie plasterki

Całość schłodzić.

Wskazówki praktyczne:
Jabłka - ze zwartym miąższem - nie mogą się rozgotować!
Jeśli chodzi o śliwki, to preferuję węgierki (z pestkami!). Przy łączeniu wywaru z kompotem należy uniknąć wlania osadu ze śliwek.
Najbardziej pracochłonne jest "rozbieranie" pomarańczy. Najlepsze są te duże, z grubą skórą, bo cząstki są w takiej łatwo zdejmowalnej osłonce. Bardziej oporne fragmenty okrawam ostrym nożykiem. Ważne, żeby cząstki były w całości.
Owoce przygotować wcześniej, żeby je wszystkie naraz wrzucić do wrzątku.

Fajna wariacja na temat. U mnie zawsze był z suszonych owoców plus świeże jabłka, bez cytrusów, ale pomysł wart wypróbowania.

Elu super tylko proszę mniej cukru

Krysiu, nie musisz dawać wg przepisu, tylko do smaku!!!

elkatei napisał(a)

Krysiu, nie musisz dawać wg przepisu, tylko do smaku!!!

Wiem Elu ,ja nie dlatego,ze niby krytykuje tylko ku przestrodze

A-a-a.... Jabłka oczywiście w cząsteczki!!!!! Nie w całości!!!

bardzo pomysłowo Haniu! wycinasz z gotowanych jabłek czy surowych?

z surowych

Haniu, Ty oczywiście wszystko na bieżąco robisz!!!! Ależ jesteś szybka!!!!!!!!!!!!!!!