bacowa napisał(a)

... co się dzieje z berberysem ,? na krzewie ni stąd ni zowąd pojawia się kilka gałązek które nagle więdną i usychają pozostała część krzewu jest w bdb. kondycji.(kiedy i czym opryskać?)
Pozdrawiam Ewa

Jeśli chodzi o berberys to może być choroba grzybowa zwana zamieraniem pędów. Inna przypuszczalnie występująca choroba to werticilloza. Wtedy na przekroju pędów będzie widoczne zbrunatnienie drewna. Trzeba sprawdzić nacinając pęd.

Oprysk krzewów po cięciu oraz po zauważeniu objawów.
Opryskiwać rośliny dwukrotnie co 10 dni stosując: Baycor, Rovral, Sarfun 500 SC, Topsin.
Można zmieniać środki.

Na werticillozę Topsin i Sarfun.

Najczęściej występujące choroby berberysu tutaj

Dzisiaj odkryłem że na berberysach Kobold od góry na każdym krzaczku jest kilka pędów brązowych na pewnym odcinku. Pewnie to zamieranie pędów. Od razu wyciąłem i poleciałem po ratunek do Ogrodowiska oczywiście. Biorą się za oprysk. Dzięki Danusiu za wątek.

O, wątek do zapamiętania.

To moje ukochane 'kwiatuszki', mam ich coraz więcej, a w planach jeszcze sporo, więc dobrze mieć pod ręka taką gotową poradę. Dziękuję.

Jakkolwiek chcę zaznaczyć, że berberysy mam od początku - dwa lata - i 'odpukać' - jak dotąd bezproblemowo.

Zawsze wydawało mi się, że to najrzadziej chorujące krzewy.

No niestety - dzisiaj pożegnałam trzy z pięciu moich małych berberysków Bagatelle ;-(

Rosły pięknie od maja na berberysowej rabacie, od pewnego czasu zauważyłam schnące liście od dołu pędów. Żadnych zmian na liściach.
Dzisiaj wykopałam jeden z najwiekszą ilością suchych liści i zobaczyłam suche żółte korzenie, żółte obumierające pędy, praktycznie martwy krzewik.
Sprawdziłam pozostałe - 2 do śmieci, 2 jeszcze są w porzadku.
Wszystkie pozostałe berberysy na tej samej rabacie rosną ślicznie.

Szukam, ale nie wiem co im się przytrafiło. Zadna z opisywanych chorób nie pasuje.

Może po prostu susza? Albo kret podkopał, albo coś podżarło od dołu?

Gardenarium napisał(a)

Może po prostu susza? Albo kret podkopał, albo coś podżarło od dołu?

Kreta u mnie nie, NA SZCZĘŚCIE! Nieznalazłam żadnych żyjątek w bryle korzeniowej, ani w okolicy.

I myślę, że to moja wina, że one padły.

Po wykopaniu krzewiku, zauważyłam, że korzenie są nadal w takiej zasuszonej zbitej bryle. Ja zawsze po wyjęciu sadzonki z donicy bardzo mocno rozluźniam korzenie, czasem nawet nacinam nożem, jeśli to co wyciągam z doniczki jest zbite jak jeden wielki kłąb korzeni.
Myślę że albo niedostatecznie dokładnie rozluźniłam te korzenie, albo za mało żyznej ziemi wsypałam do dołka, może dołek był za mały. Korzenie nie dały rady rozrosnąć się i roslina sobie zdechła...


Czasem te rosliny z doniczek maja te korzenie tak zbite, że ja juz nie wiem co robić, żeby uniknąć takiej sytuacji.
Danusiu, czy masz jakis patent na to, by taką bryłę naprawdę dobrze rozluźnić.
Wiem, że każesz wlewać wodę do dołka i czekać aż wsiąknie, ale to czytałam do roslin sadzonych w bardzo suchym podłożu.

Po konsultacjach z Agnieszką z Jurajskiego, wygląda jednak na to, że pośpieszyłam się z wyrzuceniem Bagatellek. One jednak tylko zasychały, wystarczyło dobrze je nawodnic i by się zregenerowały.
Niestety wystraszyła mnie wizja choroby grzybowej rozprzestrzeniajacej sie na pozostałe berberysy, a jest ich sporo.

Pozostawione 3 Bagetelle po solidnym nawodnieniu powoli wracajaa do siebie. Jeszcze są suche dołem, ale juz wypuszczaja 'antenki'

Tak więc pośpiech nie jest najlepszym doradca ogrodnika

Kilka uwag z mojego doświadczenia uprawy berberysów:
Jeśli posadziliśmy w danym roku berberysy z doniczek i nagle (nawet po 2 - 3 m-cach rośnięcia na rabacie), dosłownie w ciągu jednego dnia, zaczynają zasychać listki - zazwyczaj ma to miejsce podczas letnich upałów - to wcale nie musi być choroba grzybowa, a przesuszenie bryły korzeniowej. Roślina, by zmniejszyć transpirację - zwija listki i po prostu zasycha. Jeśli w porę zareagujemy i będziemy systematycznie nawadniać roślinę, jest spora szansa na uratowanie (nawet jeśli roślina zrzuci liście, to z gałązek wyrosną nowe). Tak może się stać z każdą rośliną świeżo posadzoną w danym roku, która jeszcze dobrze nie ukorzeniła się na rabacie.

Jeśli na listkach berberysu pojawiają się przebarwienia w formie ciemniejszych kropek, plamek lub zamierają pędy (wyglądają jakby więdły), to może to świadczyć o chorobie grzybowej.

Debra napisał(a)

Danusiu, czy masz jakiś patent na to, by taką bryłę naprawdę dobrze rozluźnić.
Wiem, że każesz wlewać wodę do dołka i czekać aż wsiąknie, ale to czytałam do roslin sadzonych w bardzo suchym podłożu.

Radzę naciąć bryłę pionowo do połowy od spodu i rozdzielić ją na boki. Obsypac żyzną ziemią, podlewać bryłkę dokładnie.

Gardenarium napisał(a)

Radzę naciąć bryłę pionowo do połowy od spodu i rozdzielić ją na boki. Obsypac żyzną ziemią, podlewać bryłkę dokładnie.

Dziekuję za odpowiedź.
Tak własnie robię, czasem nawet na krzyż je nacinam. Tylko pewnie wody za mało, ale też w tym roku to nic dziwnego, ze mi te berberysy podeschły.