Bardzo ładne podjazdy.
Mój jeszcze nie "zarośnięty" i jeszcze kilka rzeczy jest do poprawienia. Muszę np. zaimpregnować tą kostkę, koniecznie

i zrobić coś z tym nieszczęsnym kojcem, bo szpeci. Wymienię od frontu osłonę, ale przenieść go niestety nie mogę a i ukryć go się też nie da

Kojec nie jest taki zły

Gardenarium napisał(a)

I to te jałowce z lewej chcesz poprzesadzać?

Tak Danusiu, te z lewej i te z prawej też. Tylko na lewą stronę mam już pomysł na nowe rabaty, a ta po prawej to jedna ogromna rabata, na którą brak pomysłu. Wkleję u siebie jej zdjęcie.

no no na bogato u was jest u mnie raczej nie bo nie mam podjazdu a samochody są w garażu na podwórku.

U mnie jest tak:

Teraz już bym nie sadziła jałowców po obu stronach podjazdu....Myślę, że wcześniej czy później zmieni się ta część mojego ogrodu, bo jałowce już są duże, rozkładają się. Trzeba będzie je zabrać lub jakoś przycinać. Nie mam pomysłu....

Ewo, ale jakie zdrowe te jałowce!!! Ja bym z nich nie rezygnowała, tylko ładnie przycięła, w takie prostokątne żywopłoty. Ktoś doświadczony musi jednak podpowiedzieć, ile można je max. ściąć, żeby nie przedobrzyć

Dziewczyny a jak się przytnie jałowce to one odbijają? Nie wiem.

Nie można ciąć zbyt głęboko żeby miały z czego odbić

Hm, najpierw człowiek wyczekuje żeby urosły...potem, nie wiadomo kiedy zaczyna się problem, bo trzeba zmniejszać. Jak tu nadążyć? Nie mam takich mocy przerobowych jak Danusia