Należy do niskich roślin balkonowych i kwietnikowych o bardzo długim okresie kwitnienia. Po wysadzeniu w maju, kwitnie nieprzerwanie aż do przymrozków. Jest niska, krzaczasta, kwiaty ma o różnych barwach: białej, różowej, czerwonej plus do tego liście zielone lub brązowe. Kombinacji jest więc wiele.
Dobrze rośnie w cieniu i toleruje też słońce, gorzej rośnie w czasie bardzo wilgotnego i zimnego lata. Na wiosnę kupujemy rozsadę, gdyż samodzielne produkowanie siewek jest w warunkach domowych niemożliwe.
Używamy ich do kompozycji balkonowych, ale także jako wstawki w ogrodach, dla pokazania mocnego koloru, widocznego z daleka.
Również miejskie kwietniki nie mogą się bez tych begonii obyć. Są odporne na suszę i zanieczyszczenia powietrza.

Miałam w swoim ogrodzie w czasach "czerwonych" takie oto plamy. Przyznam, że teraz tęsknię za tą odmianą, a w szczególności za czerwoną i o brązowych liściach. często ją stosuję w ogrodach klientów normalnie na rabatach, wyjątkowo jako jedyną roślinę jednoroczną. Białe, mimo umiłowania do białego, u mnie jakoś nie wyglądają. Wolę jaskrawe barwy, dlatego w ogóle nie sadzę teraz u siebie tych begonii.

No i bardzo już znane zdjęcie, ale nie mogę się oprzeć, bo begonie tutaj są cudne. Co roku wysadzaliśmy w tym ogrodzie w róznych miejscach około 500 begonii.



Lubię tę swoją konsekwencję

Białe i czerwone u mojej Mamy

haha...kupiłam sobie nasiona begonii(juz przyszły)nie wiem co z nich będzie, pewnie wielkie zero, ale co tam obaczym

ja to lubie się tak "babrać" w nasionkach

Musisz już w styczniu- lutym wysiewać. Bardzoooo drobne są siewki, pikowanie jest żmudne, robiłam to przez tydzień na praktykach zimowych.

Te czerwone plamy begonii robią wspaniałą robotę. Widząc powyższe zdjęcia skusiłem się na nie w swojej wysepce. A te zawijaski z żółtym też piękne.

W tym ogrodzie zaprojektowałam geometryczne "placki" z różowych begonii. Nowy przykład drzewka w ramach.

gardenarium napisał(a)

Musisz już w styczniu- lutym wysiewać. Bardzoooo drobne są siewki, pikowanie jest żmudne, robiłam to przez tydzień na praktykach zimowych.

i co z tego wyszło?

na opakowaniu jest napisane, żeby siać już w grudniu?

Na praktykach sieliśmy w szklarniach na Chodkiewicza, więc to była produkcja na rynek i dla miasta Warszawy. Wyszło z tego mnóstwo rozsady na skwery i do sprzedaży. Pikowaliśmy w skrzyneczki, potem do doniczek jak urosły. W domu za mało światła będą miały. Ja bym się w to nie bawiła. Rozsada jest po 1 - 1,5 zł, więc 100 szt kosztuje niewiele, a widać w ogrodzie.