Odświeżę wątek. Kupiłam wiosną prusznik , powiedziano mi w szkółce że może rosnąć w cieni wiec posadziłam od północnej strony. Przez chwilę zakwitł a potem tylko pędy rosły i nadal się krzewi...jaka odmiana niestety nie wiem . Czytam, że pruszniki powinny mieć stanowisko słoneczne. Może dlatego nie kwitnie?. Na etykiecie było stanowisko słoneczne i półcieniste. Liście ma ładne ale zależało mi na kwiatach aby ożywiło rabatę..

U mnie prusznik rośnie już 4 lata - nieosłonięty w wietrznym miejscu i daje radę. Raz na początku wymroziło mu 2/3 i tego samego roku powiększył się minimum 4 krotnie. Rośnie jak chwast. Kupiłam badylek w małej donicy a obecnie ma wysokość min 160 i mniej więcej taką szerokość. Moja odmiana to prusznik concha.

Na wszystkich zdjęciach jest dokładnie ta sama roślinka:
Czerwiec 2017



2019




był już przycinany w 2019 roku a obecnie po wyjątkowo ciepłej zimie jest wyższy od ogrodzenia. Autentycznie rośnie to to jak chwast. Jutro postaram się zrobić aktualne zdjęcie.

A tak przy okazji - jak rozmnożyć taki zimozielony krzew?

Obiecany prusznik


Tak jak pisałam rośnie skubaniec jak chwast Z jednego patyczka w 2017 w to coś 2020

Wracając do prusznika- 4 - letnie „maleństwo” cały czas rosnące w gruncie bez żadnego kopczykowania i jakiegokolwiek okrywania.




Jak dla mnie nie na żadnych przeciwwskazań by ta roślina (przynajmniej w Zachodniopomorskim) rosła w gruncie, jedyne o czym trzeba pamiętać to zostawić mu sporo miejsca.

Dokupiłam ostatnio dwa kolejne pruszniki- jeden z nich to Prusznik Vittoria a drugi to jakiś płożący - niestety ich kwiaty są sporo jaśniejsze. Zobaczymy czy tez bedą takie odporne