Hej Jestem z jednodniowym opóźnieniem. Przepraszam ale ogarnięcie tematu wrzucania zdjęć zajęło mi trochę czasu, tym bardziej, że dzieciaki były zajęte i musiałam dojść do wszystkiego metodą "prób i błędów". Ale chyba się udało! Ten domek dla owadów to przerobiony stary, zepsuty zegar. Wewnątrz są suche patyki i słoma. Otwór po "kukułce" jest teraz otworem wlotowym. Zobaczymy, może ktoś tam zamieszka? No i drzewo starej papierówki. Kwitło w tym roku wspaniale bo wypoczęło po poprzedniej mroźnej wiośnie, kiedy to zmarzły wszystkie kwiaty .
Drodzy Ogrodowicze! Gdyby Ktoś był zainteresowany, będę miała w tym roku nadwyżkę (bardzo dużą) nasion orlików. Mam białe, ciemnofioletowe, różowe, bordowe i jasnofioletowe. Nie są to odmiany pełne. To rośliny, które nie wymagają naszej opieki, raz posadzone w ogrodzie zadomowią się na wiele lat. I co waażne - nie przepadają za nimi ślimaki
Bardzo mi miło że Ci się podobają Jakoś dziwnie spodobało im się u mnie i teraz ich w ogóle nie wysiewam. Tak samo zresztą z ostróżkami jednorocznymi i dziewanną.
Alicjo, Twój ogród jest piękny, swobodny, zwiewny i chciałoby się po nim spacerować. Bardzo lubię takie łąkowe naturalne miejsca.
Domek owadowy przywodzi mi na myśl chatkę z piernika, fajnie wygląda na tle paproci.
Pozdrawiam i czekam na kolejne odsłony - Weronika