a on Ci nie daje odrostów, ten sumaczek?

Rośnie sobie trzeci rok i - odpukać - na razie cicho siedzi - posadziłam go w wiadrze bez dna - może to pomaga?

ja się boję, że wiadro to zdecydowanie za mało żeby powstrzymać sumaczka
raczej kręgi betonowe by były potrzebne
jest jeszcze młody i może nie był skaleczony, ale nie liczyłabym na wieczny spokój
a sumak niezabezbieczony mocno w kompozycji oznacza same kłopoty
to bardzo, bardzo ekspansywna roślina i niezwykle żywotna
choc sam w sobie jest bardzo ładny

sumak potrafi dawać odrosty kilkanascie metrów od rośliny matecznej, przemyśl do jeszcze, albo przemyśl mocniejsze zabezbieczenie korzeni

Posadziłam go świadoma konsekwencji, myślę, ze pewnie da czadu za jakiś czas - cudów nie ma, ale wolałabym go zostawić do tego czasu, potem może nie będzie mi żal... A gdyby Ewo obok niego tuje powtórzyć? Koło śmietnika też chyba je namalowałaś? Są wąskie raczej, dałyby radę...

Obok rury prawdę mówiąc bardziej myślałam o cisach, ale tuje też mogą być - coś kolumnowego w każdym razie.
Przed nimi trawy - w wersji bardziej eleganckiej miskant 'Gracillimus', albo w wersji mniej "poukładanej", ale pasującej do brzózki, może trzcinnik ostrokwiatowy 'Karl Foester'?

Pod brzózką bukszpany, kule różnej wielkosci.
Od strony płotu koło otoczone kosodrzewiną, to znowu ukłon w stronę brzózki (lubią zestawienia sosny i brzóz).
I coś kolumnowego zamykającego przedogródek, można powtórzyć tuje, ale byłoby lepiej gdyby tutaj były wyższe niż przy rurze.
albo może jeden świerk serbski, jesli trzy się nie mieszczą?

Sumaka zadomowionego na posesji ciężko jest się pozbyć i walka trwa zwykle kilka sezonów
a może pomyślicie nad przesadzeniem go, i dorzuceniem mocniejszego zabezpieczenia?

bardzo mi się podoba kamienna para
http://fotopoznan.blogspot.de/2010/10/ogrod-botaniczny-uam-botanik-jesienna.html

to tak tylko chciałam pokazać, na fali skojarzeń z klonem, parą i rocznicą ślubu

Kurcze, jesteś polonistką Małgosiu? Nie nakrzyczna na mnie za sposób pisania, bez wielkich liter, właściwej interpunkcji i z częstymi literówkami - jak szybko nad czyms myślę to też szybko piszę, i robię dużo błędów, zwłaszcza "ą" i "ę" często mi umykają.

Jestem, jestem Kochana, nie śmiem krzyczeć na nikogo - kłaniam się za to pięknie za poświęconą mi uwagę, Ewuniu. Co z tego, że wiem, jak napisać wierzba mandżurska , jak nie mam za grosz wyobraźni? Literówki? Sama się czasem śmieję ,że piszę, jakbym dłuuuugie tipsy nosiła
Kamienna para urocza

Wymyślanie ogrodu to jest czysta przyjemność wygrywa w przedbiegach z myciem okien, któremu to zajęciu powinnam się teraz poswięcać

Ja sprawdzam prezentacje maturalne i tak sobie przeklikuję z okienka na okienko A że własnie czytam o filmie "Daleko od okna", to się uśmiałam Coś jak ty? ;D