Kurcze gdzie nie zajrzę to jestem ze wszystkim do tyłu Pelargonie przeniosłam z gara do domu żeby się pobrały i było z czego zaszczepki zrobić mam nadzieję,ze zdążę na czas.

Śniegu masz jeszcze sporo,możesz spokojnie jeszcze odpoczywać przed startem

Wszystkie Pielaki mam od Ciebie.. zaszczepki trochę zwiędły, mam nadzieję, że sie podniosą. W zeszłym roku jakoś ładniej się pozbierały.
Czekamy na spotkanie.. daj znać kiedy Ci pasuje.. roztrąbimy naszym dziewczynkom

O kurcze ..ja też muszę poszukać kiełków cebulowych ..
twoja pelargonia zrobiła na mnie takie wrażenie że w tym roku już jest w domu , dwa razy opitolona z sadzonek . ..no nie uwierzysz na 10 przyjęły się dwie ..masakra . szwagierka wzięła 6 i już posadziła z korzonkami 6 a ja ..biedulka ...nic ... posadziłam drugi raz i ......zero . no kto widział żeby pelargonia była tak złośliwa i tak piękna ...w tym roku ma być podstawą moich kompozycji. ale wypucza na bieżąco nowe i teraz już w wodzie trzymam do puszczenia korzonków ....
zdradź jak ty robisz sadzonki ..może gdzieś pisałaś ale nie mam czasu szukać .