wczoraj była piękna pogoda, więc od rana w ogrodzie...
połowa wygrabana na cacy można chodzic w pantofelkach...hi hi
w sadzie drzewka , porzeczki i agrest poprzycinane, pobielone...
krokusiki kwitną...
brateczki kupione w koszyczkach nasadzone...
siedzę tak i dumam bo jeszcze tyle mam do roboty więc chciałam sie poradzić...
chciałabym zakładać takie klombiki o ile mozna tak to nazwać...
np. krzewy miniaturowe a pomiędzy nimi byliny hosty, tawułki cebulowe itp
oczywiście zachowując reguły wysokie z tyłu...
w czym problem?
otóż za ogrodzeniem mam duże drzewa liściaste więc jesienią mam ogrom liści do grabania,
(duże graby i lipy)
nie ma sensu sadzić i dawać folię i kamyczki na to, bo ciężko wygrabac jesienią liście
jak wy sobie z tym radzicie...?
myślałam pomiędzy rozsypać korę, tak by ładnie wyglądało, no i nie rosły by tak chwasty,
dając folię nie wszystkie rosliny mogą wyjść...
gdyby tak porozrzucać na to trochę szyszek...
chciałabym stworzyć taki ciepły, naturalny, wiejski ogród
drugi problem to trawnik......
wygląda strasznie!!!!!!!!!!!
mnóstwo kretowisk, nierówności dziór itp.
myśleliśmy by całość zorać i na nowo zasiać trawę, aleeeeeeeeeeeee.................................
na wiosnę na moim ogrodzie jest morze kwiatów.....................
pierwiosnki, zawilce no i wiele innych, caaaaaaaaaaaałe dywany!!!!!!!!!!!!!!!
wkrótce dodam fotki,
więc serce wzięło górę nad rozumem
będzie w lecie ciężko z koszeniem, aleeeeeeeeeeee raj dla oczu na wiosnę!!!!!!!!!!!
a z czasem może się troszkę zrówna........
CO WY NA TO ????????????????????????
plissssssssssssss........
podpowiedzcie!!!!!!!!!!!!!!!!