Narobiłas mi apetytu, trzeba bedzie cos upiec bo dawno nie piekłam. Ogród rzeczywioscie co rok się zmienia , widac ile pracy w niego wkładasz. Pozdrówka.
Rojnikowe pomysły super a grzyby i ja mam takie, w tym roku jakby mniej;
pieczarki tez, ale tez sie boję zaryzykować
zdjęcie trawy i róż przesliczne
...tyle winogron masz, nic tylko jeść, nalewki i wina
A mnie leci ślinka na Twoje winogrono. Na dachu starego rodzinnego domu mieliśmy tony winogrona czarnego. Grzyby też takie mamy. Też myślałem że jedne z nich to pieczarki. Przyniosłem jednego do domu - patrzymy z Krysią - ma taka samą blaszkę od dołu jak te ze sklepu. Po przekrojeniu nóżki w poprzek niestety zrobiła się natychmiast pomarańczowa. Na wszelki wypadek wylądował w koszu. Pozdrowienia.