We wtorek i w piątek mam wolne w tym tygodniu .

Paprotko,przed bramą bajoro,ale da się przejść,coraz bardziej wysycha.A w ogrodzie ..spoko...W sobotę było już sporo ludzi.Napisz kiedy się wybierzesz,to i ja się zamelduję.Ale najprędzej we wtorek,albo we środę.

ok.Zaklepuję wtorek.

Witaj Haniu! jak macie dobrze,że tak blisko mieszkacie...pozdrawiam

Haniu,czasem mieszka się blisko,a trudności w spotkaniu.Jak to w życiu!

paprotka napisał(a)

No nie gadaj, JA mam ogród w bok od Szczecińskiej!

No proszę, sąsiadki a dopiero tutaj się spotkały .

AniDS,ja jak ide do swego ogrodu, to nie mam czasu na bieganie po sąsiadkach.Tych co mijam ,poznaję,niektórych znam z imienia,niektórych z nazwiska,ale przeważnie ze swej alejki.Z dwoma najbliższymi to wspólną przerwę na kawę robimy,jak się zejdziemy w czasie tym samym.
A oprócz tego jest jeszcze 200 ogrodów,i niektórzy nie życzą zaglądania przez płotek,bo myślą,że to upatruje się rośliny do wykopania.
Takie jest wspólne ogrodowe życie-ale mam nadzieję ,że nowa znajomość dojdzie do skutku również w realu.

Haniu a u nas jest zupełnie na odwrót , jak się wykaże zainteresowanie to nawet zapraszają do ogrodu i chętnie się dzielą roślinkami . czy wiesz że u mnie krokusy mają dopiero kiełki.

Na pewno dojdzie a Paprocia to jedna z najmilszych osób, jakie znam.
W ogóle w Waszych okolicach są wspaniali ogrodnicy, kilka osób znam z innego forum, to bardzo szlachetne osoby .

Pisząc powyższe nie miałam na myśli wszystkich.Sama chętnie zapraszam i dzielę się czym mogę.
Jak pracowałam,nie byłam częstym gościem w ogrodzie,a teraz ,w wieku po produkcyjnym,przyjaźni tak szybko się nie zawiera,nawet nie tyle z braku zaufania,ile z własnego lenistwa.
Już nie chce się zmian w dotychczasowym harmonogramie.A to błąd!
Dlatego jestem tu z Wami, poznaję nowych ludzi,czasami ja wyjeżdżam ,czasami ktoś do mnie.Jest ruch,nie ma monotonii,I się żyje!
Paprotko! Zapraszam!Tulipanowa 114.