I tak chyba zrobię ,szkoda trochę, ale co tam kupi się nowe

No trochę szkoda...
Ale jak usychają to chyba już nic z tego nie będzie...

Umorduję wszystko co żywe
Pelargonie porażka ,hortensje porażka ,zobaczymy jak róża przetrwała ,a już nie daj Boże jak coś moim bukszpanom się stanie.

Ewa! przestraszyłam się twoim przerażeniem o hortensję, szukałam kiedy Przyniosłaś do domu , byłto początek lutego a nie wiem ile stała w domu zanim zrobiłaś zdjęcie na tamtym były takie same pączki. Pewnie to samo zdjęcie teraz wstawiłaś, a doczytałam się że to bukietowa ona nie powinna mieć w lutym pączków. to już ruszyła. wówczas miała mokro i pisałam czy nie za mokro ja na zdjęciu mało widziałam. To tak trzeba wyczuć za sucho uschnie a za mokro padną korzenie.
Jak są muszki to tam za dużo wilgoci. i nie potrzebnie tak wcześnie zasiliłaś. mszyca ,muszki atakują jak roślina ma duże stężenie azotowe.
Wyjmij z doniczki i obejrzyj korzenie, jak mokro przesadzić. odrzuć troszkę ziemi z dna i co się da z góry. jak dobre korzenie to mało odsyp. daj torfu ona musi ruszyć. teraz juz niech stoi w domu w świetle.

Haniu bo to zdjęcie to było robione wtedy jak przyniosłam do domu w lutym ,teraz już tych zielonych pączków nie ma
Wyciągnę jutro z doniczek i zobaczę jakie ma korzenie.

mnie w ubiegłym roku po zimie , 6 wielkich donic hori ogr. padło ale za sucho miały.stały pod szkłem i słońce wysuszyło a ja za późno wiosną podlałam. w budynku lepiej się przetrzymują nie wysusza tak. ok 14 lat przetrzymuję nigdy nic nie zmarnowało się a zimy były różne
Latem też mi padła z zalania , stała w osłonce i deszcz naleciał , ja wyjechałam na odpoczynek, mąż nie pomyślał. ale po jakimś czasie odchorowała i puściła z korzenia.

To jest bukietowa czy ogrodowa.

Liście ogrodowej

Ewa na pocieszenie dodam, że mi się też w zeszłym roku nie udało, pościła listki w garażu, a jak przeniosłam, to zaczęły zasychać, nie wiem co zrobiłam źle, a muszki to tak jak Hania pisze, jak jest dużo wilgoci to one są.
Kupimy sobie nowe i już, nie ma co płakać

Ewa ! jeśli jeszcze nie obcinałaś , to wyjmij tylko z doniczki szybciej osuszy się, połóż na bok karpę.jeśli korzenie są żywe to da radę a jak nie to puści z korzenia, ale musi odchorować. wyjmiesz z donicy to poczujesz zapach czy jest pleśni , stęchlizny., trzeba osuszyć.