No i jak to zwykle bywa pomysły dwa a trzeci sie wykonuje .
U mnie tak właśnie było
Najpierw wywiozłam kilka taczek kamieni , ba głazów ,bo okazało się że pod spodem jest bruk .
Namęczyłam się jak głupia tylko po to żeby dojść do wniosku że dwa lata na ogrodowisku niczego mnie nie nauczyły
Trudno jak wyszło tak wyszło ,zawsze można zmienić ,ale już nie w tym roku ,bo te rośliny tego nie przeżyją .
Do tego tak się z Emusiem pokłóciłam, że mało mu nie nakopałam
I śmiało możecie napisać że rabata do bani ,co mnie nie zabije to mnie wzmocni .
Ale fotki zrobię jutro bo ruszyć się z miejsca nie mogę