Współczuję..
Kondziu ile ci ta pogoda narozrabiała...!
Lody na pocieszenie - owszem fajna sprawa . Smacznego ! Głow do góry !

U mnie "tylko" ulewy albo "aż" ulewy spowodowały,ze na koncu ogrodu pod lasem mam grzęzawisko, nie wiem może tam zaczne sadzić ryż....

Do tego wylegarnia komarów sie tam zrobiła, woda stoi, krzaczory dookoła i cieplutko.........chlaja cholery tak,że nawet jak juz nie pada przez ostatnie dwa popołudnia to i tak nic nie da sie robic bo wchodza do nosa, do buzi, do oczu ...i gryzą.........