hi hi hi nie pogubiłaś kiedyś miałem ogródek pod blokiem u rodziców i tam był mój azyl później mieszkaliśmy już razem i miałem balkon hi hi a później kupiliśmy dom i mieliśmy chwasty ja chciałem jak naj mniej pracy i nie mieliśmy czasu na niego i w zieliśmy firmę później mieliśmy pana który plewił nie zajmowałem się ogrodem dopiero za czołem później się nim zajmować skrócenie historii
no właśnie zawsze mnie ciągneło na wieś kochałem kwiaty to uratowało mi życie jak mieszkałem z rodzicami bo nie wpadłem złe towarzystwo a później brak czasu pracowałem od poniedziałku do niedzieli po 11 godzin nawet więcej więc i tak nie mogłem się ogrodem zająć ale zawsze to kochałem ale później zmieniłem pracę i mogłem sobie pozwolić na robienie w ogrodzie i aż do teraz
... wiesz Konrad... tak sobie myślę, że z tą pracą ludzie przeginają. Ja wiem, że bez pieniądza ciężko ale życie ma się jedno. No chyba, że ktoś uwielbia pracować i tak chce spędzić życie to inna sprawa.