Konrad... Twój warzywnik właśnie powalił mnie na kolana... bo szczękę to zgubiłam już wcześniej - przy wrzosowisku

Normalnie mnie zatkało. Rewelacja. Ale Ty dałeś czadu z ogrodem w tym roku. Coś niesamowitego.
Fajnie spotkanko mieliście ale nawet Ci nie zazdroszczę bo też miałam gości Ogrodowiskowych. To jest jednak ewenement - jak bardzo Ogrodowisko nas zbliża. Pozdrawiam Konrad. I gratuluję szczerze