Osobiście wolę w grunt, siałam na łapu capu w czerwcu, za tydzień już były, rosły jak szalone, kwitły i to jak, przeżyły zimę, ale wiadomo, ze to nie zima byłą w tym roku, zatem siej w grunt, tylko zaznacz gdzie, aby nie wyrwać jako pokrzywę, ale poczekaj jeszcze ciut; jak posiejesz, mocno podlej i jakby gorąco było, to podlewaj te miejsca