Halinko melduje się ten drugi Zbyszek. Jestem trochę zdziwiony bo p. Tereska to dobra firma. Zaplanuj sobie miejsce do stałego ich pobytu na rabatce. Wykop dołki i na spód daj kompostu albo obornika (może być ten z worka - suchy). Posadź wszystkie jakie masz niezależnie czy zdechlaki czy nie. Udepcz dookoła nich glebę aby nie było pomiędzy korzeniami powietrza, podlej solidnie i wydaj im rozkaz : Rośnijcie!
W tym roku w jesieni zakwitną. W tym roku nie dawaj im żadnego innego nawozu, niech się opamiętają. Za bardzo ich nie podlewaj aby korzenie nie zgniły i nie złapały grzyba. Ja swoje zasilam nawozem do róż ale delikatnie. Nie martw się, jeżeli która padnie to zamówisz w przyszłym roku( zawsze zamawiałem chryzantemy we wrześniu - bo wtedy wiadomo że sadzonki wystartowały u p. Tereski i przeżyły całe lato) albo wykopiesz swoje przyjęte i rozsadzisz. Powodzenia i czekam na foty z kwitnienia. Jak co to pytaj.
Zbyszek ----- nie narzekam na firmę bo wiem że się czasami się przydarzy coś nie tak ,ale chodziło mi o to że miałam sadzonki dla Koleżanki i zależało mi na tych a tu akurat te 3 słabiusieńkie ,ale rosną i luks.Dzięki za wskazówki
Renii---- tak kwitł Zebrinus u mnie a teraz go porozsadzałam i trochę poczekam na kwiaty .Jak chcesz żeby Ci szybko urósł to zrób nawóz z pokrzywy i rozcieńczonym podlej ze 2 razy w sezonie to zobaczysz jak poleci do góry
Bardzo Ci dziękuję za fotkę. A apropo podlewania nawozem z pokrzywy to właśnie to wczoraj zrobiłam. Tylko, że ja je dopiero wsadziłam w tym roku więc muszą się zadomowić.