No to pomału zlatujemy się

Pas błękitu widzę od świtu, tylko do szczęścia jeszcze ciepło jest pożądane.
Macham skrzydełkiem!

Słońce nie pozwoliło na ranne leniuchowanie. +6 C w dalszym ciągu.Ciepło przybywaj!

My już po spacerku a teraz piękny deszczyk pada ale tylko 4, 5 na osi. Jesień była sucha, zima bez śniegu to wilgoć pożądana. Nawet w czasie deszczu podkradałem beczce deszczówkę i sru pod świerka. Przechodziła sąsiadka i dziwnie na mnie patrzyła. Aż zdjąłem kaszkiet aby zobaczyć czy mi gołąb nie narobił. Ale nie!
Pozdrawiam Haniu.

No bo jak to w czasie deszczu lać wodę? Dziwne. Ale Twoje działania jak najbardziej racjonalne. Świerk się odwdzięczy. My tez spacer mamy odbyty. Teraz łapki się suszą na poduszkach.

Zazdroszczę temperatury ... rano wszystkie dachy samochodów oszronione....
teraz dopiero +2, bo wyszlo sloneczko.
Tego się nie spodziewałam

Jolu, może to tylko zimna mgła osiadła na szybach, roślinki mają w sobie jednak trochę ciepła.
Bądźmy dobrej myśli.

Serdecznie wszystkich budzę. JUż pora świergotać.

No to świergotamy. Jesteśmy po spacerku. Szczęśliwie u nas nie było przymrozku a 3 na plusie. Czytam u Irenki. Jest załamana. Miłego dnia.

Wizyta w ogrodzie- z konieczności szybka. Ale ogląd sytuacji jest. Mróz ominął tym razem moje poletko.
Oprócz zimowych strat tulipanowych innych strat raczej nie mam. Hosty nareszcie pokazują kły, i winorośl w szklarni rozwija pąki, a na zewnątrz, też ma pąki zaznaczone. Będzie ciepło.