U mnie jak zwykle dużo sadzonek, przede wszystkim dla swoich potrzeb: pęcherznica kalinolistna, tawułki Golden Princess, miodunka od Sylwi, dziewanna, trzmielina białozielona. Ale zawsze dla koleżanek też muszą być: bodziszek, werbena a hastata, dziewanna, owies wieczniezielony.
Na Edenkowej szaleństwo innych roślin, bo Edenki już w fazie pojedynczego kwitnienia i w większości wycięte puszczają nowe pędy
Lawenda na kamieniach i beznadziejnych warunkach szaleje a tam gdzie ja robić za obwódkę marna...Dobrze źe w zeszłym roku dosadziłam sesslerię
Polubiłam zeszłoroczne róże marketowe NN pachnidełka. Miały być pnące a są okrywowe co mi bardzo pasuje. Mam tam krzesełko bo fajnie czasem przysiąść w tym słodkawym zapachu. Jedna liliowa a druga biała
WNIOSKI: Moje zbieractwo widać na fotkach ale nie przekłada się to jeszcze na piękno ogrodu. Czas rozmnażać i uporządkowywać rośliny. Kolejna 5- latka zejdzie o ile dam rady ze zdrowiem, bo ten rok jest masakryczny. Choć sadzonki robię pomimo potwornego bólu mięśni albo jakby na przekór niemu.