Ale się porozrastało, fajne plamy Ula jak pęcherznice mogą poczekać do wiosny to chętnie przygarnę mam sadzonki dla Ciebie tych 3 rodzai host, które ci u mnie wpadły w oko, Madzia będzie to może jej dam, wy to może szybciej się spotkacie
Gosiu, nie mogę doczekać się przyszłego sezonu, może uda Ci się mnie odwiedzić.
Wczoraj miałam pracowity dzień.
Przesadziłam:
-2 choiny kanadyjskie
-1 cisa
-różę Chopin 10-letnią
-5 stip
Posadziłam:
-2 ciemierniki z lata, od Ani
- ciemierniki od Sylwi, takie roczne sadzonki
- ostatnie siewki host od Sylwi
-ponad 12 swoich sadzonek tawuł Golden Princess
- brunery bo się u mnie już sieją
Rozmnożyłam:
-rozchodniki bordowe od Iwonki na liliowcową
-inne rozchodniki na nowy cypel
Teraz pozostały drobne sprawy, na szczęście jeszcze zapowiadają pogodę
Pęcherznice będę kopać wiosną, w zamian dam chyba krzewuszki. Nie potrafię sobie poradzić z cięciem pęcherznicy tak żeby mi się podobała, a muszę stworzyć przesłonę od sąsiada. Najlepsze są albo zostawione duże jak u Ciebie przy wjeździe, albo cięte co roku nisko przy ziemi. A na ten pierwszy wariant nie mogę sobie pozwolić, a ten drugi nie zrobi szybkiej przysłony od wiosny.
Mam 3 większe i 3 mniejsze
Krzewuszki są bardziej wiotkie i wydają się łatwiejsze do formowania, ale muszę to wypróbować. Najpierw muszę zrobić sadzonki, mam jedną kwitnącą na czerwono, chyba ją bardzo polubilam
Wchodzi też wariant z drobnolistną pęcherznicą, niższą i mniej zajmującą.
Sama nie wiem co dać przy ogrodzeniu pomiędzy gruszkami. Trawy Zebrinus, które są też późno startują. Patyczki anabelek wsadziłam, ale ne wiem zy się ukorzenią. Tam cały dzień słońce pali.
To chyba sadziec pomarszczony chocolate, wiosną wyglądało że padnie, latem stał w miejscu wielkości 1/4 tego co teraz. Zebrał się dopiero po upałach we wrześniu. Fajny, mam eksperymentalnie 1szt.