Bogdzia, przeglądałam sobie dzisiaj właśnie Twój wątek od samiusieńskiego początku, (szukałam przeróżnych rad rododendronowych

I trafiłam najpierw na cudny festiwal kwitnienia, potem na przepiękne jesienne zdjęcia, na miłych ptasich gości, których z ogromną przyjemnością oglądam (wszelkie ptasie opowieści - uwielbiam! uwielbiam!), i na inne zwierzątka. Fajnie, że masz ten prywatny kawałek lasu (ten stół w lesie w jesiennej scenerii z liśćmi – bajka!). Z resztą robisz przepiękne zdjęcia.

I jak dziecko czekałam na każdą kolejną bajkę

Nie zdążyłam oczywiście przejrzeć wszystkiego, ale będę wracać w zimowe wieczory do tego co już jest wspomnieniem.

Masz tyle pięknych rh (dzięki Ci za listę gatunków – super sprawa), ja też chciałabym mieć kilka (na razie myślę intensywnie gdzie je posadzić w przyszłym roku), chociaż jak zaczęłam czytać wątek o nich to…. prawie to wiedza tajemna

Tyle wymagań, tyle warunków, które trzeba im zapewnić... Powiedz mi proszę, że to nie jest wszystko takie straszne i że początkujący ogrodnik też sobie da radę.
Chciałabym się też poradzić; przeczytałam, że u Ciebie rh rosną też przed świerkami. Zastanawiam się czy u mnie docelowo też nie posadzić ich w towarzystwie świerków serbskich tzn. od południa a za nimi świerki. Na razie świerków nie mam jeszcze, jak będą – to pewno będą młode. Dlatego myślę nad odmianami, które wytrzymają słońce zanim świerki podrosną. Doczytałam, że u Ciebie Cunnighams’ White, Album Novum, Roseum Elengans i Catharine van Tol rosną w słońcu i sobie radzą. A ja bym chciała właśnie białe i różowe mniej więcej podobnej wielkości I kwitnące w tym samym czasie. Strasznie podobają mi się z różowych; Helsinki University I Hachmann’s Charmant, ale nie wiem czy dadzą radę na słońcu? Poza tym jak świerki podrosną to będzie tam pełny cień - mam nadzieję, że jakoś to przeżyją.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i będę zaglądać.
P.S. Oczywiście z wrazenia napisałam na starym wątku, ale zaraz się stamtąd skasuję