Bogdziu poczytałam o lesie ....jednym słowem masakra !!!

pełne zimowity baaaaaaaardzo mi się podobają
i oczywiście białe musowo trzeba poszukać ....

wiadomości o rodkach pocieszające, moje zawiązują właśnie pączki na rok następny,

spokojnej nocki Bogdziu

U mnie nie przymrozek.. u mnie był mróz.... nawet pies do tej pory nie wyszedł za potrzeba Tzn wyszedł zobaczył zamarznięta wodę w misce i wrócił.. wlazł mi do łózka... (czego już nie robi bo nie ma siły wejść na taka wysokość) i mówił Pańca.. śpimy i grzejemy sie bo zimno strasznie.. i tak do 8 żeśmy się pogrzali A teraz leży mi pod biurkiem.. i dalej nie ma ochoty wyjść.. nawet siku! Liście z drzew lecą, masakra.. jedyna pociecha, że słońce dziś mam.. pierwszy raz prawdziwie słoneczny dzień od 8 września
Doniczkowych nie pochowałam... wiec już ich nie mam.. a że od poniedziałku mrozi, to mam z głowy przetrzymywanie donic zimą. Jeden problem odpadł. A teraz do pracy, bo i tak się zaspało ..

To twój pies arystokrata, moje bidule maja zimny wychów, a takiego futra jak twój, nie posiadają daja sobie radę...jednak, bo bardzo o nie dbamy

Bozenko, u nas mróz też, dalie, koleusy i inne nie wytrzymały, ale teraz słońce, idę siac, tylko to póki co, mogę

Bozenko u mnie warzywa scielo, buu:/ dzisiaj i jutro akcja - wykopki!

moze jeszcze beda grzyby, jesli nocne przymrozki odpuszcza? Dopiero poczatek pazdziernika!

ja jeszcze ani jednej cebulki nie posadzilam

pozdrawiam!!

Melduję, że moje dalie w tę noc mróz też załatwił...cynie też!