Masz racje ze w lesie cieplej ale w moim w tym roku nie było grzybów , jedynie pojedyncze, więc kupiłam zbierane przez innych i na ta zime starczy. Wpadne później do Ciebie bo teraz musze zadzwonic do córki zanim pójdzie spac.Pozdrówka.
Irenka nie pracuj na działce , ziemia zimna , przeziębisz chorą rekę i nic dobrego z tego nie bedzie. Tulipki jedna rę ka jakoś posadzisz ale nic innego nie rób. Bądz mądra i grzeczna dziewczynką. Buziaki.
Kasia mnie uprzedziła, już od kilku dni myślałam, żeby Cię Bogdziu zapytać o zabezpieczenie na zimę tegorocznych Cunningham W. U mnie wiatry strasznie dają w kość. Już wiem, że kora i że wlóknina.
A zastanawiałam się jeszcze czy pod włókninę nie dać parę iglastych gałązi?
I od kiedy to okrywanie rozpocząć. Teraz chyba jeszcze wcześnie??
Ula , posadziłam prawie wszystkie cebulki , prawie bo jeszcze siostra coś mi kupiła więc jeszcze troche będzie. Z pilnych robót zostało obcinanie liści liliom wodnym , troche obcinania łodyg i chyba na tym koniec bo zima straszy więc trzeba zmniejszyc tempo.Wiem że ma byc pięknie ale nie czekałam juz z cebulkami, moze nie wyrosna. Pozdrówka.
Kasiu rh sa dośc odporne wiec proszę nie przesadzaj z opatulaniem , jeśli sadziłas je np w sierpniu to myśle ze już sie ukorzeniły i wcale nie trzeba, ale ponieważ rozumiem obawy wiec napisałam mimo ze ja tego nie robię a przesadzałam sporo rh w sierpniu.Pozdrawiam.
Wiatry sa bardzo niekorzystne dla rh i w takim przypadku na pewno warto je zabezpieczyc. Gałęzie roslin iglastych szczególnie swierków to najlepsze okrycie dla każdej rośliny ale nie dla każdego dostepne, dlatego piszę o włókninie. Jesli mozesz to z gałęzi zbuduj płotek wokół rh i na nim mozesz zawiesic włóknine. Tak jak pisałam od góry zostawic dostęp światła koniecznie i dopiero pod koniec zimy przykryc by ochronic od słońca.Kiedy zacząc? Na pewno nie ma sie co spieszyc ale żeby gałęzie można było wbic w ziemię musisz to zrobic zanim ziemia zamarznie.Włókninę wystarczy dac po połowie grudnia , no chyba zeby zima była wyjątkowo paskudna a wiatry mocne to wcześniej. Trudno tu mówic o terminach bo wszystko zależy od pogody a tego przewidziec sie nie da. Dziewczyny pamiętajcie ze rh zimą równiez odddychaja i wydalają przy tym wode . Jeśli by komuś przyszło do głowy owinac rh folią (a widziałam takie) to woda nie odparuje i powoduje powstawanie pleśni i grzybów. Jeśli już wogóle rh okrywac to musi byc tam dostęp światła i powietrza, gałązki iglaste jak najbardziej to zapewniaja.Powodzenia Jolu.
Widzę, że wykorzystałaś ładną pogodę i podgoniłaś pracę w ogrodzie. Ja z cebulkami jestem na półmetku, a jeszcze muszę poprzesadzać bergenie, szparag ozdobny ( pomysł Karoliny ) i wykopać dalie, które jako jedyne padły po przymrozkach. Jeśli będzie jeszcze ciepło, to nie chowam doniczkowych. Lipa już sypie liśćmi, chłopcy pokosili trawniki i liście lipy też pozbierali. Ale to dopiero początek tej zabawy.
Życzę miłej niedzieli. Pozdrawiam.