Bogdziu .. To tak wcale nie jest.... Wręcz przeciwnie.. Ja uwielbiam Twoje ptice ... Noo i już nie pamiętam kompletnie tych sprzed roku i już się cieszę na spektakl pticowy zimą i bardzo proszę ,żebym miała co oglądać ... Bardzo , bardzo proszę
To ze będe specjalistką od róz mi nie grozi. Nigdy nie były to moje ulubione rośliny . W poprzednich ogrodach wogóle ich nie miałam. Za dużo z nimi kłopotu , kłują i stale chorują i teraz tez bym sie chętnie ich pozbyła ale w czerwcu tylko one kwitną więc się wspólnie męczymy ze sobą.Owszem mają śliczne kwiaty ale minusy przeważaja nad plusami.Wiem że mówienie o nich na tym forum w ten sposób jest niewybaczalne , trudno.
Ty stale gdzieś wyjeżdżasz więc trudno sie dziwic że nie masz czasu na ogród, za to masz wiele bardzo ciekawych rośln i mimo Twojej minimalnej opieki i tak sa piękne.Pozdrawiam Aldonko serdecznie.
Kompost owszem produkuje ale moim zdaniem po roku jeszcze nie nadaje sie do użycia a tyle go potrzebuję ze jak się nadaje to szybko go braknie. Ziemi z ogrodu chętnie bym wzięła ale nie mam skąd , wszystko u mnie zagospodarowane poza malymi skrawkami w lesie gdzie korzenie skutecznie uniemożliwiają wykopanie ziemi , muszę wiec kupowac.Dzięki że zajrzałaś Gabrysiu.Pozdrawiam.
Oj Ela ale mnie rozbawiłas tym że kompletnie nie pamiętasz ptic z tamtego roku. Nie mam wyjścia będe musiała choc troche pokazac i w tym roku głównie by odświeżyc Twoją pamięc, choc zawsze myślałam że matematyczki mają świetna pamięc.Buziaczki śle, bardzo na nie zasłużylaś rozbawiając mnie w taki ponury dzień.
U mnie dziś zimno, już cieplejsze okrycie wyciągnę, czyli czas kopczykować; też wolę, jak ziemia się układa i zrobię szywrot na wywrot, już teraz przytnę róże