Bożenko, ale się uśmiałam z tego nieużywanego mózgu M nie będę czytać... tak na wszelki wypadek

Czasem lepiej unikac niepotrzebnych spięc ale mój M wszystko czyta co do słowa co ja tu piszę, ale on przyzwyczajony do moich teorii i przemyslen i różnych pomysłów.Gdyby chciał reagowac na wszystko już by oszalał , a że nie reaguje to dobrze się ma.

tak jak u mnie no ale staż 34 to szmat czasu na przyzwyczajenie

U mnie te same cyfry tylko przestawione.

U mnie wczoraj minęło 29 lat stażu, ale ponieważ mój M to lew, więc lepiej nie drażnić zwierza, on z tych co woli głaskanie jak kot...

Ale się ubawiłam. Dziewczyny (i chłopaki) jesteście kochane! Słoneczny robal i słoneczny owad i te portreciki. I pomyśleć, że niedawno portretowano mnie w Anglii w kapeluszu w NIECO INNY SPOSÓB!

Bogdziu i to cała prawda o pszczółce w tych portecikach się zawiera. Dziękuję za pamięć.

Bożenko uśmialam się czytając dzisiejsze wpisy o nicości już u Ani czytałam, dzisiaj o nieużywanym mózgu (! donre!) i roziwjaniu się do 3 roku życia
A ja z moim M dzisiaj obchodzę 26 rocznicę poznania i jakoś tak ciut się po tych latach roziwnął
Pszczółka śliczna!! Gosia brawo!

Udała się Gosi Pszczółka

Jak zwykle uśmiałam się i z uśmiechem od ucha do ucha pędzę do szkoły, mam nadzieje wrócić tez z nim Wysyłam Ci coś do poczytania Bogdziu czy lubicz blogi?

http://chatamagoda.blogspot.com/ To moje ulubione miejsce w Bieszczadach , właścicielkę poznałam 2 lata temu.