Bogatki niewiele jedzą jabłek , czasem dziobną kilka razy . Modraszki lubia jabłka a pozostałe sikorki wogóle sie nimi nie interesuja , przynajmniej u mnie. Ten lód u Was rzeczywiście okropny. U mnie śniegu sporo spadło ale na szczęscie nie ma lodu.Pozdrawiam Dajanko.
Kosy lubia jabłka i jest to własciwie główne ich pożywienie zimą bo ziarna nie jedza zbyt wiele , jak maja płatki to zjedza ale jabłka są bardzo wazne. Dobrze by było żebyś mogła powiesic jabłko gdzies koło domu tak żebyś z okna widziała. Moze wtedy by sie udało zrobic zdjecie. Pozdrawiam Kasiu.
Jeszcze nie mam, ale kto wie co mnie czeka. Dziś otworzyłam na chwilę drzwi tarasowe, żeby dorzucić nowe jabłka, bo mi się już iść nie chciało, a tu pół ogrodu ptaków się zerwało. Chyba za mało ten jeden karmnik. Jabłka na razie swoje rzucam, bo i tak zaczynają więdnąć, to się z nimi podzielę.
Piękne zdjęcia wyszły. Jabłka dodały uroku. U mnie też na jabłka chętne przede wszystkim kosy. Przylatują 2 kosowe i 1 kos. Odganiają się od tych jabłek strasznie. Codziennie zjadają jedno i pół jabłka do dwóch. Jestem w szoku, że taki ptaszek potrafi tyle zjeść.
A kwiczołów nie masz? Te to dopiero potrafią jabłek zjesc. Dotąd siedzi dokąd nie zje. A jak jest stado to żadne jabłko w domu nie zostanie choc kupujemy na ogól po 10kg.
Jeszcze nie mam, ale kto wie co mnie czeka. Dziś otworzyłam na chwilę drzwi tarasowe, żeby dorzucić nowe jabłka, bo mi się już iść nie chciało, a tu pół ogrodu ptaków się zerwało. Chyba za mało ten jeden karmnik. Jabłka na razie swoje rzucam, bo i tak zaczynają więdnąć, to się z nimi podzielę.
U mnie tez całe chmary sie zrywają jak kot przejdzie czy jak sie z domu wychodzi a trzeba bez przerwy im dosypywac bo ziarno znika po paru minutach choc karmimy w czterech miejscach.