magja_
08:21, 03 lis 2011

Dołączył: 17 cze 2011
Posty: 788
Tak Danusiu. Poparzenia na rh wyglądają nieco inaczej - zwykle poparzeniu ulega nie cały liść a te jego części które są wystawione do słońca - czasem grzbiet liścia /jeśli wcześniej liść zaczął się lekko zwijać z powodu suszy/, czasem krawędź. Kolor jest zbliżony. Tkanki zamierają natychmiast i po kilku dniach poparzone miejsca są suche. Podobne objawy jak u Oleńki może dać przesuszenie - wówczas rh broniąc się ogranicza transport wody do najwyżej położonych części i te zamierają pierwsze. Ale to nie ta pora roku żeby były przesuszone /zresztą Oleńka pisała że podejrzewa raczej zalanie/, a poza tym w ogóle w tym roku nie obserwowałam przesuszeń
Zalanie widoczne jest na całej roślinie - i zwykle jest to proces stopniowy.Chyba że mamy do czynienia z powodzią i rh po prostu stanie w wodzie - wówczas liście minimalnie zmiękną /słabo to widać u rh - w porównaniu do innych roślin - bo mają liście skórzaste, ale jak się wie to można zaobserwować/ , zwiną się , zaczną zmieniać kolor i zaczną opadać. Podobne objawy daje fytoftoroza - ale test jest prosty. Przy zalaniu pociągnięty liść dość lekko odejdzie od pędu a przy fytoftorozie będzie zwinięty ale raczej złamiemy pęd niż liść odejdzie.
Stopniowe zalanie wyglądać może tak jak u GabiK /niestety podejrzewałam że to jest przyczyna jej problemów z rh/- liście na całej roślinie zmieniają lekko strukturę, mogą żółknąć na brzegach, mogą się lekko zwijać, opadać. Przyczyną problemów jest w pierwszej fazie odcięty dopływ tlenu - korzenie się duszą, dopiero później mogą dojść grzybice - zagniwanie korzeni lub kochająca takie warunki fytoftoroza.
Dlatego tak ważne na glebach ciężki jest drenowanie stanowiska dla rh lub sadzenie ich na podwyższeniu- wykopanie dołu i wypełnienie go ziemią dla rh to jest śmiertelna pułapka - woda będzie się tam właśnie zbierać i stać.
Szacuje się, że nadmiar wody - powoduje wypadnięcie 75% różaneczników.
Na którejś ze stron zagranicznych znalazłam nawet kiedyś instrukcję pod tytułem - JAK ZABIĆ RODODENDRONA?
I właśnie był tam obrazek pokazujący taki wykopany dołek w glebie słabo przepuszczalnej a do tego rododendron posadzony był niżej niż w donicy i zasypany mocno ściółką. Postaram się poszukać - bo to przemawiało do wyobraźni

Zalanie widoczne jest na całej roślinie - i zwykle jest to proces stopniowy.Chyba że mamy do czynienia z powodzią i rh po prostu stanie w wodzie - wówczas liście minimalnie zmiękną /słabo to widać u rh - w porównaniu do innych roślin - bo mają liście skórzaste, ale jak się wie to można zaobserwować/ , zwiną się , zaczną zmieniać kolor i zaczną opadać. Podobne objawy daje fytoftoroza - ale test jest prosty. Przy zalaniu pociągnięty liść dość lekko odejdzie od pędu a przy fytoftorozie będzie zwinięty ale raczej złamiemy pęd niż liść odejdzie.
Stopniowe zalanie wyglądać może tak jak u GabiK /niestety podejrzewałam że to jest przyczyna jej problemów z rh/- liście na całej roślinie zmieniają lekko strukturę, mogą żółknąć na brzegach, mogą się lekko zwijać, opadać. Przyczyną problemów jest w pierwszej fazie odcięty dopływ tlenu - korzenie się duszą, dopiero później mogą dojść grzybice - zagniwanie korzeni lub kochająca takie warunki fytoftoroza.
Dlatego tak ważne na glebach ciężki jest drenowanie stanowiska dla rh lub sadzenie ich na podwyższeniu- wykopanie dołu i wypełnienie go ziemią dla rh to jest śmiertelna pułapka - woda będzie się tam właśnie zbierać i stać.
Szacuje się, że nadmiar wody - powoduje wypadnięcie 75% różaneczników.
Na którejś ze stron zagranicznych znalazłam nawet kiedyś instrukcję pod tytułem - JAK ZABIĆ RODODENDRONA?


____________________