Witaj Kasiu... Gratuluję pomysłu i życzę dużo samozaparcia w nauce... Oj, gdybym, choć ciutkę młodsza była, też bym... To nie fajna wymówka, wiem... Ale też jeszcze się uczę, choć nie języka...
u mnie też, ale jak wracam z pracy to już jest ciemno, więc nic się nie da zrobić ale dzisiaj jadę do marketu może coś upoluję w jakieś przecenie - może ciurkadełko?
weny może trochę brak, zimą trzeba inaczej organizować czas niż latem, mi najbardziej przeszkadza, że o 4 jest już ciemno, co można zrobić na dworze? praktycznie nic...
Beta ja uwielbiam uczenie się języków, zawsze trochę żałowałam, że nie poszłam na anglistykę, ale za to nadrobię jakimś kursem, choć wiadomo, to nie to samo co studia
Kasiu to trzymam kciuki za konsekwencje w nauce, bo wiem jak trudno się zmobilizować...
I ja też wiem i też sobie target na angielski tej zimy wyznaczyłam
Marzenko ja bardzo chcę przez zimę porządnie angielski przemaglować, bo szkoda by mi było zapomnieć język, który znam całkiem nieźle, ale teraz po prostu nie używam, bo nie mam gdzie
Swojego czasu pracowałam w Anglii w zespole składającym się z samych Anglików, więc siłą rzeczy musiałam rozmawiać tylko w języku tubylców ale teraz, jak wiadomo, rzeczy nieużywane zanikają, więc muszę się zmobilizować i spróbować zdać egzamin
pozdrowionka
Witaj Kasiu... Gratuluję pomysłu i życzę dużo samozaparcia w nauce... Oj, gdybym, choć ciutkę młodsza była, też bym... To nie fajna wymówka, wiem... Ale też jeszcze się uczę, choć nie języka...
Ale ja wcale nie jestem taka młoda, ale i tak ciągle muszę się doszkalać, to i przy okazji angielski też na tapecie