Witam

Potrzebuję na wąską, słoneczną rabatę iglaki wąskokoloumnowe.
Może macie doświadczenie z tym jałowcem. Czy jest wrażliwy na choroby?

Takiego jałowca nie mam, jednak czytam o nim troszkę i rzeczywiście rośnie bardzo wąski - no i bardzo powoli, bo po 10 latach ma 1 - 1.5 metra. Każdy jałowiec jest narażony na atak szkodników - częściej chorują niż tuje, ale myślę, że możesz go posadzić - przecież będziesz o niego dbać

Mam chyba podobnego karła -cold cone - on jest złocisty. Rośnie baardzo powoli, 1cm rocznie??. W ubiegłeym roku złapał przędziorka. Mimo młodego wieku mokry śnieg go deformował. Jałowce pospolite mają tendencję do rozłażenia się po wpływem śniegu i trzeba je wiązać. Z wiekiem każdy jałowiec łysieje i niestety wymaga ścięcia, bo szpeci. Ale jałowce nie są drogie, a jak ktoś ma sam piach i nie ma nawadniania, to o kolumnowych, dlugowiecznych cisach może zapomnieć.

W jednym z ogrodów rosły trzy ładny pokrój i szkoda ze mało na naszym rynku iglaków o tak wąskim pokroju często były atakowane przez mszyce jak to jalowiec oprocz tego w pewnym wieku jałowce pospolite rudzieją mimo oprysków nic nie pomagało dowiedziałem się pózniej że to choroba fizjologiczna i po jakimś czasie tak poprostu sie dzieje-podobny efekt daję wąski jałowiec skalny "blue arrow"on jednak z kolei jest atakowany przez lycinka jałowcowiaka jak wszystkie skalne też trzeba pryskać ja bym spróbował z cisem pospolitym "Fastigiata Robusta"posiadam go w ogrodzie rośnie wolno ale jak to cisy nic go nie rusza jest bardzo gęsty i ze wszystkich cisów o podobnym kształcie ma najbardziej wąskokolumnowy pokrój dodam jeszcze że u mnie też piaski a świetnie sobie radzi wygloda zdrowo bez oznak chorobowych.

Ja też polecam cisy, dół zapraw kompostem, albo jakąkolwiek ziemią z worków i podlewaj. Będzie rósł.

Bardzo dziękuję za odpowiedzi.
Zdecydowałabym się na tego cisa Fastigiata Robusta.
Tylko co z właściwościami trującymi?
Obawiam się o dzieci, bo mam małe....
Ma jagody widoczne? Bo one mogą wzbudzić zainteresowanie. No i pozostałe części rośliny....

Przy moim dziecku (obecnie 5 lat) trujące rośliny (zdziwiłabyś się ile ich jest) nigdy nie stanowiły problemu, ale może to zależy od dziecka...Ma jagody...Niby nie trujące są jedynie właśnie te owoce, ale trujące są pestki jakie są w nich. Moje dziecię jak niechcący dotknie cisa, to idzie myć rączki, a owoców to by nie tknął.
Gorzej jak są inne dzieci, wiadomo jak to jest, jeden drugiego namówi...Z drugiej strony w każdym parku pełno cisów, a w parkach pełno dzieci, a nie słyszałam o masowych zatruciach.

A co powiecie o jałowcu szczepionym na pniu? Kula? Czy nadaje się. Na rabaty?

A jaka odmiana? Masz zdjęcie tej formy?