trochę będzie i przyrody, więc trzymam się w ryzach, coby od szefowej nie nagrabić sobie


urocze zwierzaczki, mnóstwo gatunków

widoki zapierały dech w piersiach

zamek Książ, od mojej ostatniej bytności, mnóstwo zmian, a na dodatek patrzyłam na wszystko na nowo, oczyma Glena, tyle nam umyka..

Książ i jego park

Irenko, no własnie, tyle nam umyka, w tym pędzie za mało zwiedzamy własny kraj, a przecież - jak widać na Twoich zdjęciach - jakie to cuda mamy u nas.

Ja bym z ogrodem lekko przystopowała przed tą budową domu. Potem tylko będzie Ci żal, jak sie rosliny poniszczą. Budowa domu!!!! No przecie to rewolucja!

Jak łapka?

Imieninowych zyczeń Ci nie składałam, bo nie uznaje tych świąt. Urodziny to co innego

Cudne lato mamy tej jesieni i oby tak dalej. Tylko dlaczego czosnki wyłażą mi z ziemi

Pozdrawiam ze stołecznym słońcem

Krysiu, no właśnie
Musi przyjechać ktoś obcy, dla którego nasza historia, kultura, krajobrazy i architektura jest niesamowita, ten człowiek był zachwycony, byłam dumna, odkryłam tyle nowych rzeczy, widzę dużo zmian na plus i doceniłam bardzo wiele rzeczy, bardzo...choć zawsze twierdziłam, że poza Polską nie mogłabym żyć, gdzie indziej...te nasze 4 pory roku też są piękne, cykl zmian w otoczeniu i nas samych..



jeśli juz ruszy budowa, pociągnie się długo, czy ja wytrzymam?

no i mamy jesienne lato, rośliny wariują, oby nie było powtórek ubiegłego sezonu, bo jeśli już tak fajnie, to niech tak zostanie aż do lutego
urodziny, to magia z łapka lepiej, ale przede wszystkim cierpliwość, ta u mnie w deficycie pozdrawiam Krysiu
p.s. czosnki czymś zasyp z góry

cudna rzeźba; ta mnogośc buków mnie powaliła.../

to co lubimy, topiary i formowane bukszpany

irena_milek napisał(a)

Krysiu, no właśnie
Musi przyjechać ktoś obcy, dla którego nasza historia, kultura, krajobrazy i architektura jest niesamowita, ten człowiek był zachwycony, byłam dumna, odkryłam tyle nowych rzeczy, widzę dużo zmian na plus i doceniłam bardzo wiele rzeczy, bardzo...choć zawsze twierdziłam, że poza Polską nie mogłabym żyć, gdzie indziej...te nasze 4 pory roku też są piękne, cykl zmian w otoczeniu i nas samych..

jeśli juz ruszy budowa, pociągnie się długo, czy ja wytrzymam?

no i mamy jesienne lato, rośliny wariują, oby nie było powtórek ubiegłego sezonu, bo jeśli już tak fajnie, to niech tak zostanie aż do lutego
urodziny, to magia z łapka lepiej, ale przede wszystkim cierpliwość, ta u mnie w deficycie pozdrawiam Krysiu
p.s. czosnki czymś zasyp z góry

Irenko, no własnie, bo to jest tak jak w tym powiedzeniu 'Cudze chwalicie...." )
Inna rzecz, że jak mieszkałam w Londynie, to też go nie zwiedzałam

Przetrwanie budowy ułatwi wyobrażenie sobie jak będzie wspaniale, kiedy się skończy Innego wyjścia nie ma

Jak mam zasypać czosnki, jak im zielone listki na wysokość 10 cm wyszły?

Nastawiam się w przyszłym roku na Polskę, opracujemy plan, bo gość wraca

Wiesz, budowa wolna, bo nie ma parcia, chyba że jeszcze coś po drodze innego mój M. wymyśli

O rany!! no to problem, ale w razie co, kora, gałązki świerku i z tuj, najlepsze okrycie

ten iglak, to