Ireno, Twoje bukszpany kipią zielenią. Ile razy w roku je tniesz (mam nadzieję, że to pytanie nie jest bardzo bolesne)?

Chcem!!!!!!! Boskie.

Ja też wolę zimą oglądać brak chwastów w kostce i kanciki przy rabatach. Jestem jakoś tak wyczulona, zwłaszcza jeśli chodzi o podjazd i chodniki. Z flanki na flankę - . U mnie ostatnio to się kończy z "flanki na ognisko".

Irenko, u Ciebie nie być ze trzy dni, to lektura na całego! Ale poradziłam
Nie ma to jak rejon, w którym łagodny klimat panuje. Dłuzej można cieszyć się kwiatami, delikatniejszymi roślinami i nie martwić o ich kondycję zimą, bo łagodniejsza niż gdzie indziej

'Imprezownia' będzie super!
Pozdrawiam

Irenko, popatrzyłam sobie na Twoje róże, moja słabość. U moich liście nie musiały opadać, przyszłe motylki wygryzły prawie wszystkie. Do pozdrowień dołączam cieplejsze klimaty.
Dzięki za ciepełko na obrazku
U mnie też te gąsienice żerowały, ale mają ulubione róże, nie do wszystkich się dobrały
ja już marzę o wybyciu w ciepłe miejsce, zwłaszcza w grudniu...
ale masz powera teraz

Irenko, śliczne jesienne zdjęcia, takie wesołe w odbiorze. Twój ogród jest różnorodny, niedawno podziwiałam żurawki, dzisiaj trawy. Masz ich tyle, ślicznie.

Irenko, jak przyjemnie popatrzeć dzisiaj na te śliczne iryski, od razu lepiej, bo u nas wilgotno, mokro i nie fajnie
Pozdrawiam.