Ciekawa jestem, czy ja te siewki wypatrzę...mam zawsze tyły w plewieniu, więc jest szansa, ze nie wywalę..
podziwiam ten bluszcz, jest śliczny, rośnie też w ogrodzie, przetrwał zimę -29, a nie powinien, bo z tych domowych..
a begonia zarosłą trawy
a w górze głogownik, znowu ma te listeczki malinowe
Irenko muszę Ci podziękować za rady w sprawie bluszczu. Po tym ucinaniu końcówek ruszył aż miło i do góry, i na boki ,i od dołu
Śliwy też pięknie się zagęszczają i teraz żałuję, że Cię nie posłuchałam i mocniej ich nie ciachnęłam
U mnie lało i lało, ale plus taki, ze dom na błysk, goście mogą przyjeżdżać
tu widać wiaderko w użyciu
U mnie nie zimowała, ale lubię eksperymentować, skoro i tak traktujemy, jak jednoroczną, to nasiona zbiorę, a samą trawę zostawię
lagerstroemia indica, też nie do naszej strefy, a żyje i ma się dobrze
brunera zwariowała, kwitnie znowu
2 koniki tak wycięłam, tylko mini stożki na końcu
10 metrowy perukowiec ścięty do ziemi, tak wybujał
pozdrawiam Aniu
Polinko, nawet nie wiesz, jak się cieszę stale tak u siebie robię; sadziłam wczoraj i od razu czubki ciach, za jakiś czas znowu i tak stale... a swoje śliwy cięłam już 3 aż i to mocno i są gęste niesamowicie, dlatego nie bój się cięcia
no to kiedy wpadacie z Agą, na żywo bałaganik zobaczyć?
nie mogę tylko 30 i 1 września, no ślub synka
Kasiu koniecznie, to wyjątkowa trawka nie lubi kwaśnej ziemi, miałam 2 lata wcześniej i nie chciała bujać, a tu rośnie w oczach; ta poprzednia jeszcze była podwójnie fajna, bo miała białe kotki, przy tym kolorze bordo super to wyglądało
pampasowa mi padła, jak jej chochoł zdjęłam, ale mam trawę Ravena, ona też z pampasowych, żyje, jest olbrzymia, jeszcze nie kwitła, czy doczekam?
Molinia podoba mi się, ma ładny pokrój i kolor
połamane rozchodniki dałam do ziemi, a nuż się ukorzenią, nie znam się na tym, ale kiedyś kawałek innego rozchodnika tak wcisnęłam i rozrósł się.. a bazylia kwitnie, nie wiem pozwolić jej na to?
kolejne rozchodniki, białe i bordowe, już różowieją
a tu Rubensy, Frank coś tam i Choice Veronika, rosną wysoko, polazły na dach budy, może za rok będą kwiatki
Marzenko, wiem, ale i tak będę testować, w sumie nic nie tracę, w domu mam za ciepło, nie przechowam jej, ktoś próbował i się nie udało
Vertigo 2 razy mi podmarzła po posadzeniu, a raptem było do -5, myślałam, ze po niej, a jednak się zebrała i wypuściła zupełnie nowe pędy, podobnie było z werbeną, a mimo to z korzeni wyszły nowe pędy
tak, jak wcześniej pokazałam, mam rośliny nie z naszej strefy, były narażone na mocne mrozy i żyją
cieszę się, że stipa się u ciebie wysiewa, wiem gdzie po siewki iść, co z moją, zobaczymy...
a dla ciebie nasza Grafinii czy astrid, nazwa mi umknęła, Ty jakoś lepiej je pamiętasz.., ma już dużo pąków
Chopiny cały czas szaleją