Alinko, dzięki za przepis, faktycznie naturalny i powstaje duża ilość; też zrobię, bo pewnie i dzieciom można podać.
podziwiam cię za ten sposób palenia, trzeba mieć charakter!!...popracuję nad sobą!!
pozdrawiam
Pamiętam Bożenko jak chorowałaś, nieźle cię wymęczyło! u mnie już na chodzie, ale i tak dziwnie się czuję, gdyby nie siła woli i poczucie obowiązku, pewnie z wyra bym nie wylazła!!
Mikstur do wyboru, cały czas coś aplikuję i nie wiem czemu mnie aż tak zmogło, osłabienie organizmu?
Ach te nałogi....ale dumna jestem z Waligóry, z siebie póki co mniej