Łał, super wycieczka Irenko Dziękuję za odwiedzinki u mnie, ciutek mi lepiej ale zobaczymy co jutro. Wpadli jeszcze znajomi wieczorkiem i tak rozmawialismy że za parę ładnych latek to ludzie zaczną masowo na święta wyjezdżać w cieplejsze rejony. Jakaś taka nuda świateczna masowa panuje , albo mi się wydaje od tego gadania.
Bożenko, jakby babcia wlazła do taczki, to pewnie pod moją wagą byłoby po taczce
zostawiam sobie w planie regularne wizyty w budzie
dzięki i pozdrawiam
Też się cieszę z tej Krety, pięknie tam...i przede wszystkim zrelaksuję się
ale już planuję i inne wypady, jakoś mi ciężko idzie, kalendarz by trzeba rozciągnąć!
Bożenko pozdrawiam, przed nami kolejne wolne dni i korki od szampana!
Justi, no to super! oby jak najkrócej cię męczyło choróbsko!
co do nudy świątecznej, coś jest na rzeczy...ja szczerze mówiąc wolałabym całą rodziną pojechać w góry na narty i sanki i byłoby świetnie, ale póki mam 3 psy, ciągle to nierealne, chyba, że ktoś zechce nas w tym czasie zastąpić, no ale kto, jak każdy ma święta!
W maju Kreta będzie boska. Ja byłam oczywiście w sierpniu... Brr 40 stopni w cieniu.... Ale za to mohito najlpesze pod słońcem piłam na Krecie och jak smakowało ... Uwielbiam Grecję za atmosferę i jedzenie a Kretę za Chani za piękne uliczki. Kiedyś mi się marzyła przeprowadzka na emeryturze do tego miasta ale za gorąco